Fani uważają, że to najbardziej realistyczny romans na ekranie w historii

Fani uważają, że to najbardziej realistyczny romans na ekranie w historii
Fani uważają, że to najbardziej realistyczny romans na ekranie w historii
Anonim

Przy tych wszystkich tandetnych romansach, widzowie są, szczerze mówiąc, zmęczeni wszystkimi nierealistycznymi związkami, które widzą na ekranie.

Ludzie tak naprawdę nie zakochują się po spotkaniu na plaży pewnego lata i ukryciu tego, kim naprawdę są („Smar, ktoś?”). Ludzie też nie zakochują się w swoich prześladowcach („Zmierzch”), ani też zazwyczaj nie dostają faceta-milionera – przynajmniej nie bez zobowiązań („SATC”).

Ale dobra wiadomość jest taka, że fani znaleźli przynajmniej jeden romans na ekranie, za którym naprawdę mogą się zatrzymać. A to wszystko dlatego, że ten romans jest tak realistyczny, że zawiera nawet walkę pary w niektórych ze swoich scen.

Która seria filmów przedstawia najdokładniej zakochaną parę wszechczasów? Fani mówią, że to „Gwiezdne wojny”. Ale hej, wysłuchaj ich!

Jeden fan napisał, że Han Solo i księżniczka Leia to najbardziej realistyczna relacja, jaką kiedykolwiek przedstawiono na filmie. Oczywiście komentator Quora utrzymuje, że aktorzy również cieszyli się związkiem w prawdziwym życiu, co, jak twierdzą, sprawia, że ekranowy element romansu jest jeszcze bardziej przekonujący. Oznacza to, że nie tylko każda aktorka mogłaby z powodzeniem ściągnąć księżniczkę Leię.

Tak czy inaczej, fani zwracają uwagę na fakt, że Leia i Han Solo okazywali sobie nawzajem tak wiele „pogardy i frustracji”, że każda para oglądająca film ze swoją drugą połówką całkowicie rozpoznała prawdziwą miłość między wierszami.

Inna rzecz, która sprawiła, że ich romans jest tak realistyczny? Chociaż niektórzy krytycy uważali, że romans był „przerażający”, sprzedawca Leia-Han Solo sugeruje, że „wiele kobiet” jest zasadniczo niegrzecznych wobec facetów, których lubią. Właśnie dlatego, w oparciu o to, jak Leia traktuje Hana Solo, fani są po całym swoim kwitnącym związku, jakby to była najlepsza rzecz na świecie.

Carrie Fisher jako księżniczka Leia i Harrison Ford jako Han Solo
Carrie Fisher jako księżniczka Leia i Harrison Ford jako Han Solo

Pod względem realizmu tak jest. Wszystko, od kłótni na ekranie i kłótni, podczas gdy oczywiście pociągają się do siebie nawzajem, po pozorną niechęć do prawdziwego zakochania się w sobie, dwie główne postacie są bardzo powiązane w swoim oporach przed miłością.

I chociaż jest to trochę banalne, zgadza się z obsesyjnym fanem, cała idea odnalezienia „jednego” jest zawarta w związku między Hanem Solo i Leią. Jednak nie zrobiono tego w konwencjonalny trop, utrzymuje wentylator.

Zamiast „wymyślonego” budowania relacji, „Gwiezdne wojny” pozwalają rzeczom rozwijać się naturalnie, aż do „Kocham cię… wiem”.

Dolna linia? Romans jest „niesamowicie skuteczny”, mówią fani, a połączenie „prawdziwości” spektaklu i „zgryźliwych dialogów” sprawia, że relacje na ekranie są całkowicie realistyczne.

Co jest ironiczne, że Harrison Ford najwyraźniej nie lubił spędzać czasu w „Gwiezdnych wojnach”, ale prawdopodobnie nie było to spowodowane jego romansem na ekranie (i poza nim?)…

Zalecana: