W 2012 roku Disney ogłosił, że kupuje Lucasfilm od George'a Lucasa za 4,05 miliarda dolarów, co jest oszałamiającą kwotą pieniędzy. Oczywiście Lucasfilm był dużą firmą, która miała wiele aktywów. To powiedziawszy, nie ma wątpliwości, że największą rzeczą, jaką Disney otrzymał w ramach tej umowy, był właściciel wszystkich rzeczy Gwiezdne Wojny.
Biorąc pod uwagę, że Disney wydał tak wygórowaną kwotę pieniędzy na posiadanie Gwiezdnych Wojen, nie powinno dziwić, że ludzie tacy jak Mark Hamill zbili fortunę na sequelu trylogii. Oczywiście, jeśli Disney chciał, aby Luke Skywalker pojawił się w trylogii sequel, musieli zapłacić Hamillowi duże pieniądze, ponieważ fani nigdy nie zaakceptowaliby nikogo innego w tej roli.
Kiedy John Boyega i Daisy Ridley początkowo dołączyli do obsady sequelowej trylogii Gwiezdnych wojen, nie byli w stanie wynegocjować niesamowicie lukratywnego kontraktu. Jednak Boyega i Ridley stali się bardzo sławni po wystąpieniu w Gwiezdnych wojnach: Przebudzeniu Mocy i oboje zdołali zarobić na swoim statusie celebrytów. Mając to na uwadze, nasuwa się oczywiste pytanie, czy John Boyega jest wart więcej pieniędzy niż Daisy Ridley i odwrotnie?
Imponująca kariera Johna
Kiedy John Boyega miał zaledwie dziewięć lat, odkrył swoją pasję do aktorstwa i chociaż jego ojciec chciał, aby został pastorem, jego rodzina wspierała go. Oczywiście rodzina Boyegi musiała być szczęśliwa, że uwierzyła w jego zdolności aktorskie po tym, jak stał się nieco sławny, gdy był nastolatkiem.
W tym samym roku, w którym John Boyega skończył dziewiętnaście lat, ukazał się film Attack the Block, który musiał być dla niego dreszczykiem emocji, odkąd zagrał głównego bohatera filmu. Mimo że Attack the Block okazał się porażką kasową, otrzymał entuzjastyczne recenzje zarówno od krytyków, jak i kinomanów i stał się hitem w domowych mediach. Po zagraniu głównej roli w tym kultowym klasyku, Boyega zaczął dostawać różne role filmowe i telewizyjne.
Oczywiście kariera Johna Boyegi weszła na zupełnie nowy poziom, kiedy zdobył jedną z głównych ról w Gwiezdnych wojnach: Przebudzeniu mocy. Następnie Boyega zagrał w kolejnych dwóch filmach Gwiezdnych Wojen i chociaż porównywał pracę nad tymi filmami do życia w „luksusowym więzieniu”, uczynili go bogatym i sławnym. Oprócz roli Boyegi w Gwiezdnych Wojnach, zagrał w Pacific Rim: Uprising. W wyniku całego tego sukcesu John Boyega zgromadził fortunę 6 milionów dolarów według celebritynetworth.com.
Daisy zajmuje centralną scenę
W przeciwieństwie do Johna Boyegi, Daisy Ridley nie miała żadnych pretensji do sławy, kiedy dostała swoją rolę w sequelu Gwiezdnych Wojen. Zamiast tego pojawiła się tylko w kilku krótkich filmach, jednym odcinku pięciu różnych programów. Wszystko to powiedziawszy, Ridley miała jedną rzecz nad wszystkimi swoimi nowymi gwiazdami, wcieliła się w główną postać trylogii kontynuacji Gwiezdnych Wojen.
Oprócz roli głównej bohaterki w sequelu Gwiezdnych Wojen, Daisy Ridley zdobyła kilka znaczących ról, odkąd zyskała międzynarodową sławę. Na przykład Ridley była jedną z gwiazd tajemniczego thrillera Morderstwo w Orient Expressie z 2017 roku i użyczyła głosu w filmie familijnym Piotruś Królik z 2018 roku. Ridley został również zatrudniony jako główny bohater filmu o nazwie Chaos Walking z aktorem MCU Tomem Hollandem, ale został spustoszony przez krytyków i nie powiodło się w kasie. To powiedziawszy, nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, czy Chaos Walking mógłby odnieść sukces, gdyby nie został wydany podczas globalnej pandemii. Tak czy inaczej, Daisy Ridley jest warta 9 milionów dolarów według celebritynetworth.com.
To czyjaś gra
Jeśli liczby podane przez celebritynetworth.com są dokładne, Daisy Ridley jest warta około 3 miliony dolarów więcej niż John Boyega w momencie pisania tego tekstu. Oczywiście jest to znaczna kwota, ale istnieje bardzo duża szansa, że wartość netto Boyegi może w dowolnym momencie w przyszłości przekroczyć wartość Ridleya.
W 2019 roku ukazał się ostatni film z Gwiezdnych wojen: The Rise of Skywalker, który przyniósł ponad miliard dolarów w kasie. Biorąc pod uwagę, że Daisy Ridley i John Boyega wystąpili w tym filmie, było zupełnie jasne, że obaj aktorzy są przygotowani do robienia wielkich rzeczy w swojej karierze.
Niestety dla Johna Boyegi i Daisy Ridley ich kadencja na dużym ekranie w Gwiezdnych Wojnach nie mogła się skończyć w gorszym momencie. W końcu rok po premierze Star Wars: The Rise of Skywalker świat pogrążył się w międzynarodowej pandemii, która wysadziła przemysł filmowy. Z tego powodu nie wiadomo, czy kariera Daisy Ridley lub Johna Boyegi nabierze tempa, gdy biznes filmowy powróci i znów będzie prosperować. W końcu obaj mają to, czego potrzeba, aby zostać głównymi gwiazdami Hollywood.