Kevin Costner rozpoczął swoją karierę aktorską od filmu Sizzle Beach USA z 1981 roku, filmu tak złego, że mógłby położyć kres życiu aktora w Hollywood, zanim właściwie się zaczęło. Jak wiadomo, wszystko szybko zaczęło się poprawiać dla przyszłej gwiazdy Robin Hooda.
Małe role w dość zapomnianych filmach po jego debiucie aktorskim do 1985 roku, kiedy zagrał w filmie drogi Fandango, jego pierwszej współpracy z reżyserem Waterworld, Kevinem Reynoldsem. Nie jest to hollywoodzki klasyk, ale zapewnił Costnerowi jego pierwszą główną rolę i utorował drogę do bardzo udanej kariery. Następnie pojawiły się role w uwielbianych filmach z lat 80. The Untouchables, Bull Durham i Field of Dreams, a jego moc gwiazdy rosła w latach 90. i później.
Hollywoodzki przełom Costnera mógł jednak nastąpić przed premierą Fandango. Przyszły zdobywca Oscara wystąpił w filmie The Big Chill z 1983 roku, chwalonym przez krytyków filmie zespołowym, który podniósł karierę wielu innych przyszłych gwiazd, w tym Jeffa Goldbluma i Williama Hurta. Niestety, poza bardzo krótkim spojrzeniem na zwłoki swojej postaci, Costnera nigdzie nie widać. Kogo grał? I dlaczego jego postać wylądowała na podłodze w krojowni? Przyjrzyjmy się bliżej.
Dlaczego Kevin Costner został zamrożony w „wielkim chłodzie”?
Wielki chłód jest nadal uważany za jeden z najlepszych filmów lat 80-tych. Opowiada historię grupy byłych przyjaciół z college'u, którzy spotykają się na weekend po pogrzebie Alexa, innego przyjaciela z college'u, który tragicznie odebrał sobie życie. Jest to słodko-gorzki film wypełniony szczerymi emocjami i pomimo tragicznej śmierci w centrum opowieści, czasami jest zaskakująco zabawny i przyjemny.
Glenn Close, Kevin Kline i Tom Berenger to tylko trzej aktorzy, którzy tworzą zespół, obok wspomnianych już Goldblum i Hurt, a ich kariery rosły w siłę po sukcesie filmu. Jak wspomniano, film mógł wystrzelić Kevina Costnera do wielkich lig również wcześniej w jego karierze, ale oczywiście jest nieobecny w zespole. Pytanie brzmi, oczywiście, dlaczego?
Cóż, po pierwsze, Costner nigdy nie miał być częścią zespołu. Aktor grał Alexa, młodego człowieka, który odebrał sobie życie, a scena, którą nakręcił, miała zostać pokazana jako retrospekcja w filmie. Ta scena dodałaby kontekst do ponownego spotkania jego przyjaciół ze studiów, więc rozczarowujące jest to, że nigdy nie została pokazana.
Nie wiadomo, dlaczego reżyser Lawrence Kasdan usunął retrospekcję, przynajmniej nie publicznie. Fani spekulowali, dlaczego na Quorze, a niektórzy sugerują, że może to mieć coś wspólnego z problemami z tempem. Inną sugestią było to: „mówienie o postaci bez faktycznego pokazywania jej, dodało filmowi tajemniczości i emocjonalnej mocy”.
Te sugestie mogą być prawdziwe, ale dopóki ktoś nie przedstawi odpowiedzi, nigdy się nie dowiemy. Jeden aktor z filmu omówił jednak scenę retrospekcji Costnera, chociaż nie określił powodu, dla którego została ona usunięta z ukończonego projektu. Tym aktorem był Jeff Goldblum.
Oto co ma do powiedzenia Jeff Goldblum
Podczas wywiadu dla Yahoo Entertainment w 2018 roku Goldblum omówił utraconą scenę Costnera w The Big Chill. Jak sugeruje w wywiadzie, retrospekcja miała być interesującym zapowiedzią, ponieważ faktycznie łączyła się z samobójstwem Alexa. Oto, co miał do powiedzenia aktor:
Poszedł powiedzieć:
Z tego, co Goldblum powiedział o tej scenie, jasne jest, że byłaby to wzruszająca scena, zwłaszcza w odniesieniu do smutnej śmierci postaci Costnera. Jasne jest również, że Costner dał kolejny świetny występ, choć taki, którego nigdy nie zobaczymy. Usunięte sceny z filmu istnieją, ale niestety nie jest to scena retrospekcji, którą wielu fanów jest tak zainteresowanych.
Życie po podłodze w krojowni
Pomimo bycia pozostawionym na podłodze w krojowni, kariera Costnera wróciła. Częściowo dzięki Fandango, a częściowo dzięki reżyserowi The Big Chill. Podobno czując się winny po zmontowaniu Costnera ze swojego filmu z 1983 roku, Kasdan nagrodził aktora główną rolę w uznanym westernie Silverado z 1985 roku. Od tego momentu kariera Costnera nabrała tempa, zarówno jako aktora, jak i reżysera. W czasach, gdy wielu starszych aktorów ma trudności ze znalezieniem ról godnych ich talentu, Costner nadal robi wrażenie. Oby długo to robił, ale na ekranie, a nie na podłodze w krojowni!