Michael Jackson, Król Popu, jest jedną z największych gwiazd w historii rozrywki i choć pozostawił po sobie skomplikowaną spuściznę, nie można zaprzeczyć wpływowi, jaki wywarł na popkulturę. Był światową supergwiazdą, która przekroczyła granice muzyki i zainspirowała miliony do pogoni za marzeniami.
W latach 90. Jackson był zainteresowany robieniem ważnych filmów i w pewnym momencie starał się jak najlepiej zagrać Jar Jar Binksa w Gwiezdnych wojnach. To nie był jedyny raz, kiedy Jackson chciał zagrać kultową postać na dużym ekranie.
Przyjrzyjmy się bliżej próbie zagrania Jar Jar Binksa przez Michaela Jacksona.
Jackson chciał zagrać w Jar Jar Binks
Po tym wszystkim, co osiągnął w muzyce, trudno sobie wyobrazić, że Michael Jackson chciał podbić kolejne medium rozrywkowe, ale gwiazda miała marzenia o dużym ekranie. Może dlatego, że Prince’s Purple Rain odniósł ogromny sukces, a może dlatego, że było to po prostu jego pragnieniem. Tak czy inaczej, w pewnym momencie Michael Jackson desperacko chciał wystąpić w Gwiezdnych wojnach, a nawet lobbował, by zagrać Jar Jar Binksa w The Phantom Meance.
Według Ahmada Besta, aktora, który grał Binksa, „George przedstawił mnie jako „Jar Jar”, a ja pomyślałem „To trochę dziwne”. Piję drinka z Georgem i powiedziałem „Dlaczego przedstawiłeś mnie jako Jar Jar?” Powiedział: „Cóż, Michael chciał zagrać tę rolę, ale chciał to zrobić w protetyce i makijażu, jak „Thriller”.”
Dla nieznajomych, teledysk Jacksona do „Thrillera” był pełnoprawnym mini filmem, który podbił lata 80. To częściowo wyjaśnia, dlaczego chciał być w głównym filmie, podobnie jak jego kapitan EO jeździ w Disneylandzie. Lucas jednak nie był zainteresowany tym, by Jackson przenosił sprawy z powrotem do lat 80. za pomocą swoich protez.
Best kontynuował, mówiąc: „Domyślam się, że ostatecznie Michael Jackson byłby większy niż film i nie sądzę, żeby tego chciał.”
Na Reddit AMA Best powiedział: „Michael Jackson naprawdę chciał to zrobić, ale George wybrał mnie. Marynuj na tym. Nadal jestem.”
Bez względu na to, jak dzikie byłoby to, nie był to jedyny raz, kiedy Michael Jackson wyraził zainteresowanie dużą serią.
Był też zainteresowany grą w Spider-Mana
Tak dziki jak Król Popu w pełnej protezie grającego Jar Jar Binksa, w latach 90. sytuacja byłaby jeszcze bardziej szalona, gdyby Marvel i Jackson osiągnęli porozumienie, aby pozwolić Jacksonowi stworzyć Spider-Mana. film. Tak, Michael Jackson legalnie chciał zagrać w Spider-Mana na dużym ekranie.
Według siostrzeńca Michaela Jacksona, Taja, „To był [cały] Marvel [który Michael chciał kupić] i pamiętam to. Pamiętam, jak rozmawiałem z moimi braćmi i rozmawiałem o zakupie Marvela. Chciał to zrobić ze Stanem Lee. Rozmawiali i dyskutowali o tym. Niestety tak się nie stało, myślę, że zostali odsunięci od tego. Nie wiem, dlaczego, ale zdecydowanie byli w trakcie robienia tego.”
Sam Stan Lee powiedział: „Tak, chciał. Czuł, że to jedyny sposób, w jaki mógłby zagrać w Spider-Mana.”
Historie takie jak ta wydają się współczesnym fanom prawie niemożliwe, a w latach 90. musiały brzmieć jeszcze dziwniej. Wyobraź sobie, że ktoś taki jak Tekashi 6ix9ine lobbuje, aby zagrać w Wolverine lub zagrać w nadchodzącym programie Obi-Wana Kenobiego. Chociaż to wszystko jest fascynujące, była jeszcze jedna ważna rola, o którą Jackson w pewnym momencie dostał się na przesłuchanie.
Jackson przesłuchany do roli profesora X
Szaleństwo superbohaterów na dużym ekranie było w dużej mierze zasługą sukcesu X-Men, a podczas składania obsady do filmu, Michael Jackson dostał się na przesłuchanie do profesora X. Już trudno wyobrazić sobie kogoś poza Patrickiem Stewartem w tej roli, nie mówiąc już o wielkiej gwieździe popu, jak Michael Jackson.
To zostało potwierdzone przez pisarza Davida Haytera, że Michael Jackson przeprowadził przesłuchanie do tej roli. Jego siostra, Janet, miała okazję wziąć udział w przesłuchaniu do Storma w tym samym filmie, a ta rola ostatecznie trafiła do Halle Berry. Kilka innych znanych nazwisk, takich jak Mariah Carey, Glenn Danzig, Shaq, a nawet Rachael Leigh Cook również przesłuchiwało główne role. Ostateczna obsada okazała się idealna, chociaż musimy się zastanawiać, jak by to wyglądało po kilku poprawkach tu i tam.
Michael Jackson przyniósłby na stół coś wyjątkowego jako Jar Jar Binks, ale może najlepiej byłoby, gdyby George Lucas poszedł z innym wykonawcą.