Trudno uwierzyć, że American Gigolo wyszedł ponad 41 lat temu. W tamtych czasach niezwykle bogaty teraz Richard Gere był nowy na scenie. Poza Days Of Heaven praktycznie nikt nie wiedział, kim był Richard. Ale gdy tylko ukazał się zmysłowy film, Richard stał się jedną z największych gwiazd filmowych na świecie. Szkoda tylko, że w dużej mierze zapomnieli o filmie, który uczynił go sławnym.
Dla większości amerykański żigolak zupełnie nie istnieje w ich filmowym repertuarze. Ale dla zagorzałych fanów filmu to wszystko. Z tego powodu film z 1980 roku jest uznanym hitem kultowym. Dodajmy, że z nienagannym wyczuciem mody.
Podobnie jak niektóre inne kultowe hity, można go absolutnie obejrzeć ponownie. Podczas gdy elementy kryminału noir są przestarzałe, inne elementy są równie tajemnicze, wciągające i pociągające. To także kultowy film, który dobrze wypadł w kasie, nawet jeśli w końcu popadł w zapomnienie. Wydaje się, że to trend dla scenarzysty/reżysera Paula Schradera, który pozostaje jednym z najbardziej autentycznych twórców filmowych w branży. Ale prawdziwe pochodzenie jego doskonałego filmu jest bałaganiarskie…
Pomysł wydaje się pochodzić z wielu miejsc
Według wywiadu przeprowadzonego przez Air Mail, obecnie zhańbiony reżyser James Toback wydaje się przypisywać prawdziwe pochodzenie amerykańskiego żigolak, mimo że Paul Schrader twierdzi inaczej.
Dla tych, którzy potrzebują odświeżenia, American Gigolo opowiada o męskim eskorcie z Hollywood, który sprzedaje swoje ciało, aby zadowolić kobiety. Wkrótce jednak łączy się romantycznie z żoną polityka i staje się głównym podejrzanym w sprawie o morderstwo. Film ma mocne hołdy dla gatunku film noir, a także erotycznych thrillerów. Ostatecznie jest to coś zupełnie własnego. A jednak James Toback wydaje się sądzić, że prawdziwa osoba, którą poznał, zainspirowała głównego bohatera amerykańskiego Gigolo, Juliana Kaye.
„To były wczesne lata 70. Jim Brown [aktor] urządzał przyjęcie w swoim domu. Tam poznałem Val” – powiedział James Toback Airmail. „Był przy basenie, miał około 30 lat, całkiem przystojny. Zaczęliśmy rozmawiać i dwie rzeczy stały się dla mnie jasne. Pierwszą było to, że Val był żigolakiem. A drugą było to, że wśród jego klientów był Barney Rosset [właściciel Grove Press]. Val opisał mi scenę z Barneyem i jego żoną, która była podobna do sceny z Palm Springs w American Gigolo, z wyjątkiem tego, że była inna w tym sensie, że scena w filmie była paskudna i nieprzyjemna. zadowalał żonę, a Barney obserwował go z szafy i wydawał piskliwe „Łu, łuu”. Więc wszystko było dobroduszne, nie było w tym nic złego ani złośliwego. Spędziłem wtedy sporo czasu z Paulem Schraderem. Powiedziałem mu o Val i to musiało zasiać ziarno w jego umyśle.„
Mimo że James Toback przypisuje się prawdziwemu pochodzeniu American Gigolo, scenarzysta/reżyser Paul Schrader wprost temu zaprzecza, według Air Mail.
„Nie, Julian Kaye nie ma realistycznego odpowiednika” – wyjaśnił Paul. „Nie jest bardziej żigolo, niż Travis Bickle jest taksówkarzem [odnosi się do Taksówkarza, który również napisał].”
Prawdę mówiąc, prawdziwe pochodzenie amerykańskiego żigolak wywodzi się z głębi pokręconego twórczego umysłu Paula Schradera.
Richard Gere prawie nie został obsadzony
Chociaż Richard Gere był idealnym Julianem Kaye, nie był on pierwszym wyborem filmowca Paula Schradera. Zamiast tego, John Travolta był logicznym wyborem. W końcu był świeżo po gorączce sobotniej nocy i wszyscy uważali, że jest przystojny, elegancki i wystarczająco stylowy, by pasować do garniturów od Armaniego od Juliana i uwodzić publiczność.
Wkrótce po tym, jak John Travolta zapisał się do roli tej postaci, porzucił projekt. To dlatego, że w tym czasie zajmował się scjentologią, według Paula, a scjentologia zmarszczyła brwi na niektóre homoseksualne elementy w scenariuszu. Paul twierdził również, że John był głęboko zakłopotany tym, że był postrzegany jako wesoły z powodu plotek o nim krążących.
Niestety dla Paula, John odpadł w najgorszym możliwym momencie. Z powodu napiętego harmonogramu kręcenia Paul miał tylko dwa dni na zablokowanie nowego głównego bohatera.
"W tym okresie trzech znanych aktorów odpadło z trzech filmów, a wszyscy zastąpieni zostali gwiazdami. George Segal odpadł z 10; Dudley Moore został gwiazdą. Richard Dreyfuss odpadł z All That Jazz; Roy Scheider został gwiazdą, John Travolta odpadł z American Gigolo, a Richard Gere stał się gwiazdą” – powiedział Paul Schrader. „Chciałem Richarda do tej roli. Richard nie miał jednak wystarczająco dużo ciepła. Barry Diller [szef Paramount] poszedł do [Christopher] Reeve, ale uważałem, że Chris był zbyt amerykański, nie miał tej tajemniczości gadów. Zadzwoniłem więc do agenta Chrisa i powiedziałem: „Nie sądzę, żeby Chris był do tego odpowiedni”. Ta studnia została zatruta. W niedzielę pojechałem do domu Richarda w Malibu. Oglądał Super Bowl. Powiedziałem mu, że potrzebuję odpowiedzi. Powiedział: „Nie możesz powiedzieć, że mam trzy godziny na podjęcie tej decyzji. Nie tak pracuję. Powiedziałem: „Taka jest sytuacja, w której się znajduję. A kiedy ta gra się skończy, odejdę, a jeśli nie powiedziałeś tak, to nie”. Gra się skończyła. Powiedział: „OK, zrobię to”. „
Kierownictwo firmy Paramount, która wyprodukowała i sfinansowała film, była „szalona” na punkcie Paula za zatrudnienie praktycznie nieznanego aktora do głównej roli. Ale Paul wierzył w Richarda i zdołał przekonać studio, że wykonał właściwy telefon. Na szczęście dla studia zarobili 50 razy więcej pieniędzy niż wydali na film i stworzyli kultowy klasyk z certyfikatem.