Fani Avataru mają powody do radości – wkrótce będą mogli oglądać Avatar: The Last Airbender na Netflix. Woda, Ziemia i Ogień; wszystkie trzy książki (lub sezony dla niewtajemniczonych) będą dostępne, platforma streamingowa ogłosiła wczoraj późno. Jest to szczególnie ekscytujące ogłoszenie dla tych, którzy dorastali z serialem, a niektórzy z nich są już na tyle dorośli, by podzielić się nim z własnymi dziećmi (ponieważ jest to jeden serial animowany, który zdecydowanie przetrwał próbę czasu).
Seria opowiada o 12-letnim Aangu, Awataru, odpowiedzialnym za przywrócenie równowagi światu, w którym żyje, gdy pracuje nad zakończeniem wojny, która rozpoczęła się 100 lat wcześniej, tuż przed tym, jak został zamrożony w bloku z lodu. W swojej podróży Aang wraz z przyjaciółmi Katarą, Sokką i Tophem zabiera latającego bizona i podróżuje po całym świecie, ucząc się opanowania wszystkich czterech żywiołów, a także dostosowując się do wszystkich zmian, które zaszły w ciągu ostatnich 100 lat. Serial od lat cieszy się uznaniem krytyków jako jeden z najlepszych seriali animowanych naszych czasów.
POWIĄZANE: To sprawi, że będziesz sapać! 15 Jeszcze śmieszniejszy Avatar: Ostatni Władca Powietrza Memy
Do tej pory jedynym sposobem na obejrzenie oryginalnej kreskówki z uniwersum Avatara było obejrzenie powtórek na Nickelodeon lub zalogowanie się i streamowanie przy użyciu hasła dostawcy telewizji kablowej; chociaż seria spinoff, The Legend of Korra, następująca po kolejnym awatarie po Aangu, była dostępna w Amazon Prime Video, a także w usłudze przesyłania strumieniowego CBS. Netflix nie nabył praw do Korry, więc jeśli chcesz go obejrzeć po obejrzeniu oryginału, będziesz musiał zmienić platformę – przynajmniej na razie.
To przejęcie ze strony Netflix niekoniecznie jest niespodzianką, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich relacje z twórcami serialu: oryginalną serię Netflix The Dragon Prince współtworzył Aaron Ehasz, jeden ze scenarzystów Avatar: The Last Władca Powietrza. Ponadto Netflix współpracuje z oryginalnymi showrunnerami Michaelem DiMartino i Bryanem Konietzko, aby stworzyć zupełnie nową, aktorską wersję niezwykle popularnego serialu animowanego.
POWIĄZANE: 30 dziwnych rzeczy o anatomii Aanga w Avatar: The Last Airbender
Na szczęście, ponieważ pracują z twórcami, ta nowa wersja prawie na pewno będzie lepsza niż flop z 2010 roku wyreżyserowany przez M. Night Shyamalan, o którym fani wspólnie postanowili zapomnieć, że kiedykolwiek się wydarzyło.
Netflix wydaje się bardziej skupiać się na kreskówkach: zaledwie kilka godzin przed ogłoszeniem przejęcia Avatara ogłosili również, że będą wyłącznym domem nowych odcinków animowanego serialu Pokémon, co było kiedyś prawem należą do Disney XD, a wcześniej do Cartoon Network. Nabyli także kilka filmów Studio Ghibli i właśnie dodali nową kreskówkę autorstwa twórców Adventure Time, zatytułowaną The Midnight Gospel, która zbiera entuzjastyczne recenzje zarówno od krytyków, jak i stałych odbiorców.
Streaming Avatar: The Last Airbender rozpocznie się w serwisie Netflix 15 maja.