Mroczna wieża Stephena Kinga wciąż może zostać zrestartowana, a oto dlaczego

Spisu treści:

Mroczna wieża Stephena Kinga wciąż może zostać zrestartowana, a oto dlaczego
Mroczna wieża Stephena Kinga wciąż może zostać zrestartowana, a oto dlaczego
Anonim

"Mężczyzna w czerni uciekł przez pustynię, a rewolwerowiec poszedł za nim."

Tak rozpoczęła się pierwsza z 8-książkowych serii, która stworzyła historię Rolanda Deschaina, rewolwerowca, którego zadaniem było podróżowanie po postapokaliptycznym krajobrazie w poszukiwaniu legendarnej „Mrocznej Wieży”. „Człowiek w czerni” był złem serii, swego rodzaju magiem i yin do yang Deschaina. W książkach walczyli w sferach czasu i przestrzeni, w opowieściach porównywanych do Władcy Pierścieni Tolkiena.

Seria książek Mroczna Wieża jest wysoko ceniona przez fanów Stephena Kinga i od lat domagają się przyzwoitej adaptacji filmowej lub telewizyjnej. Niestety, spotykają się z rozczarowaniem za rozczarowaniem. Film z 2017 roku nie został dobrze przyjęty, a plany Amazona dotyczące serialu telewizyjnego nigdy nie doszły do skutku. Przez chwilę zakładano, że kolejna adaptacja fantastycznej epopei autora nie wchodzi w grę. Jest jednak iskierka nadziei dla fanów czekających na ponowne uruchomienie uznanych dzieł Kinga.

Mroczna wieża: trudna podróż na ekran

Film
Film

Kiedy ogłoszono, że Nikolaj Arcel będzie kręcić filmową adaptację Mrocznej wieży w 2017 roku, było wiele emocji. Ale zadzwoniły dzwony alarmowe, gdy ogłoszono również, że film obejmie kilka książek z serii. Istniały obawy, że przy skróconym czasie trwania nie będzie wierny dziełom fantasy fantasy Kinga. Niestety te obawy stały się rzeczywistością.

Z jednej strony film nie był okropny. Dla ludzi, którzy nie czytali książek, film był całkiem adekwatnym filmem fantasy. Jednak dla tych, którzy znali książki, film był obrzydliwością. Przebiegł przez kluczowe punkty fabuły, przeoczył ogromne fragmenty serii książek i zakończył wszystko bez dalszej nadziei na kontynuację.

Mroczna wieża mogła pojawić się w serii filmów, z których każdy oparty jest na odpowiedniej powieści Stephena Kinga. Hollywood już wcześniej odniosło sukces dzięki tej formule w serii filmów Władca Pierścieni i Harry Potter. Gdyby zrobili to samo z serią Mroczna Wieża, zrobiliby wiele, by zadowolić fanów pisanych dzieł. Ale z decyzją o zrobieniu tylko jednego filmu od początku było oczywiste, że to po prostu nie zadziała.

Mimo to fani otrzymali nową nadzieję, gdy Amazon ogłosił telewizyjną adaptację opus magnum Kinga. Glen Mazzara z The Walking Dead miał pełnić rolę showrunnera serialu, a data premiery została podana w 2020 roku. Miało się zacząć od adaptacji czwartej pozycji z serii Kings, Czarodziej i szkło, jako że był to prequel książek, które ją poprzedziły. Ponieważ obejmowało pochodzenie postaci Rolanda Deschaina, wydawało się to naturalnym punktem wyjścia.

Niestety seria nigdy nie doszła do skutku. Wykonano pilota do serialu, ale jak doniesiono w Ostatecznym terminie, nie spełnił on oczekiwań. Kierownictwo firmy Amazon zdecydowało, że program pilotażowy nie jest na tym samym poziomie, co inne adaptacje fantasy, które opracowywali, w tym seria Władca Pierścieni, i postanowili przekazać projekt.

Fani byli rozczarowani wiadomością o odwołaniu serialu, ale jeśli pilot nie zrobił wrażenia na Amazonie, może to oznaczać, że i tak szedł w złym kierunku.

Ale wciąż może być nadzieja dla tych, którzy czekają na Mroczną Wieżę, aby udał się na ekran. Może nastąpić ponowne uruchomienie projektu i może pochodzić od człowieka, który już oddał sprawiedliwość innym adaptacjom Stephena Kinga: Mike Flanagan.

Mroczna wieża: wymarzony projekt Mike'a Flanagana

Flanagan
Flanagan

Mike Flanagan nie jest obcy w świecie horrorów. Obecnie ciężko pracuje nad nowym chillerem, The Haunting of Bly Manor, kontynuacją jego bardzo udanego Netflix Original, The Haunting of Hill House.

Flanagan jest również znany ze swoich adaptacji Stephena Kinga. Ma już Grę Geralda i Doktora Sleep w puszce, a obecnie pracuje nad Revival, jedną z nowszych prac autora.

Podczas wirtualnej, godzinnej rozmowy z reżyserem Mickiem Garrisem na temat Fantasia Fest 2020, Flanagan opowiedział również o swoim wymarzonym projekcie, adaptacji Mrocznej Wieży. Powiedział:

"Mroczna Wieża na zawsze będzie historią, którą chciałbym móc opowiedzieć. To byłby Święty Graal. To znaczy, porozmawiajmy o wyzwaniu adaptacyjnym."

Nie ma jeszcze planów, aby Flanagan pracował nad projektem i nie ma bezpośredniego potwierdzenia, że kiedykolwiek to zrobi. Przyznał też, że seria Mroczna Wieża będzie trudna do adaptacji. Rozmawiając z Garrisem, powiedział:

"Tak wielu bardzo utalentowanych ludzi poświęciło tyle czasu, serca, duszy i krwi, potu i łez, próbując to złamać… To dla mnie byłoby to jedyne. Nie wiem, jak to się stanie, lub gdyby to się mogło zdarzyć. Ta właściwość jest zniechęcająca. Pomyśl tylko o zrobieniu pierwszych kroków w tym kierunku."

Wciąż jednak Flanagan jest fanem Stephena Kinga i wie, jak z powodzeniem zaadaptować prace autora do filmów. Potrafi też przekształcić dzieło literackie w serial telewizyjny, więc byłby idealnym człowiekiem do tego zadania. Obecnie jest bardzo zajęty, więc nie możemy spodziewać się szybkiej adaptacji. Jednak, jak powiedział, będzie to jego „projekt marzeń”, istnieje szansa, że pewnego dnia nastąpi ponowne uruchomienie Mrocznej Wieży. Fani z pewnością będą mieli taką nadzieję.

Zalecana: