Steve Spielberg jest uznawany za jednego z najbardziej płodnych filmowców i reżyserów wszechczasów… Chociaż jego tytuł jest słusznie mu nadany, Spielberg nie zawsze był wielkim graczem w Hollywood. Debiut reżyserski Stevena miał miejsce w 1974 roku, kiedy wyreżyserował The Sugarland Express, w którym wystąpiła Goldie Hawn.
Ten film umieścił Spielberga na mapie, jednak to jego praca nad kultowym horrorem z 1975 roku, Szczęki, naprawdę katapultowała go do sławy. Spielberg, który od tego czasu zajął się filmami takimi jak ET, Jurassic Park i Lista Schindlera, zgromadził majątek netto w wysokości prawie 4 miliardów dolarów. Tak, dobrze to przeczytałeś. 4 miliardy dolarów!
Pomimo swojego sukcesu, Steven Spielberg nigdy nie był taki sam po swoim przełomowym reżyserowaniu w Szczękach. Nagrodzony Oscarem film nie tylko sprawił, że widzowie przestraszyli się oceanu, co do dziś wywołuje u fanów film, ale też zaszczepił reżyserowi wielką traumę!
'Szczęki' spowodowały lata traumy dla Spielberga
Jeśli chodzi o niektóre z najlepszych horrorów, okazuje się, że wielki biały rekin jest jednym z najbardziej przerażających złoczyńców do tej pory! W 1975 roku „Szczęki” trafiły do kin, wzbudzając w każdym widzu poczucie lęku przed oceanem. Magia, która stała się Szczękami, była zasługą niesamowitej pracy bardzo młodego Stevena Spielberga.
Reżyser filmowy, choć dziś ikona, był wtedy świeży w branży i było oczywiste, że Universal Studios podjęło wtedy spore ryzyko, biorąc pod uwagę, że nie był tak znany jak jest dzisiaj. Cóż, okazuje się, że warto było podjąć ryzyko, biorąc pod uwagę sukces filmu, który zabrał do domu nie jedną, nie dwie, ale trzy Oscary.
Pomimo wyrobienia sobie sławy po wyreżyserowaniu filmu, Spielberg odszedł z nie tylko sławą w Hollywood. Według samego Stevena Szczęki były dla niego dość traumatycznym przeżyciem. Film podobno dał Spielbergowi duży stres pourazowy, ostatecznie wpływając na jego pracę na wiele lat.
„Kiedyś wychodziłem przez kilka lat po tym, jak nakręciłem film, aby pozbyć się mojego PTSD”, powiedział Spielberg EW. „Przepracowałem własną traumę, ponieważ była traumatyczna. Siedziałem samotnie godzinami w tej łodzi, po prostu przepracowując, i trząsłem się. Ręce mi się trzęsły.”
Długotrwałe efekty wyreżyserowania tak trudnego filmu, który nie tylko przekroczył budżet, ale także przesadził harmonogram, były tymi, których Spielberg nie mógł się pozbyć, co wpłynęło na jego pracę przy reżyserowaniu wielu jego filmów dla lata później.
Dobre przeważyło złe
Chociaż to doświadczenie mogło na dobre zmienić Stevena Spielberga, z pewnością zdziałało cuda w jego karierze. Nie tylko udało mu się wyrobić sobie markę jako jednego z najlepszych po sukcesie Szczęki, ale według samego Spielberga film zapewnił mu pełną kontrolę twórczą nad każdym projektem, w którym był częścią.
„Doświadczenie dało mi całkowitą swobodę do końca mojej kariery” – podsumował Spielberg. „Wielkość sukcesu, jaki odniósł film, dała mi ostateczny szlif, dała mi szansę na opowiedzenie własnych historii”. Chociaż Szczęki dały mu PTSD, uratowało to również jego karierę!