Ten kultowy aktor zgodził się na „teorię wielkiego podrywu” tylko ze względu na swoją mamę

Spisu treści:

Ten kultowy aktor zgodził się na „teorię wielkiego podrywu” tylko ze względu na swoją mamę
Ten kultowy aktor zgodził się na „teorię wielkiego podrywu” tylko ze względu na swoją mamę
Anonim

Dzięki 12 sezonom i 279 odcinkom „Teoria wielkiego podrywu” zamieniła się w kultowy sitcom dla CBS. Prawdę mówiąc, przedstawienie nie musiało się kończyć i mogłoby trwać do dziś, gdyby nie Jim Parsons, który chciał przejść dalej.

Wraz ze świetną obsadą, widzieliśmy wiele pamiętnych ról gościnnych, takich jak Sarah Michelle Gellar i Bill Gates, które natychmiast przychodzą na myśl.

Kolejna zdobywczyni Oscara również wylądowała w serialu i jak się okazuje, nie tylko był jego fanem, ale uważa się również, że była punktem zwrotnym, dlaczego zgodził się pracować w kamei. Zaowocowało to wspaniałym gościnnym występem gwiazdy, który wszyscy pokochali, w tym obsada.

On nie boi się robić swojej kariery w różnych kierunkach

Patrząc wstecz na swoją karierę, Billy Bob Thornton naprawdę nie jest przeciwny skierowaniu swojej kariery na inne kierunki. Oczywiście, większość jego zasług pochodzi z filmu, jednak eksplorował także inne terytoria, takie jak muzyka.

Wraz z „The Morning Call” omówił, w jaki sposób udaje mu się z łatwością dokonywać tego typu przejść.

''to działa całkiem nieźle z planowaniem robienia obu rzeczy, wiesz? Tam, gdzie jesteśmy w trasie lub nagrywamy płytę, kinolarze wiedzą, że zostawiają mnie w spokoju, a kiedy to robię, muzycy wiedzą, że zostawiają mnie w spokoju.”

„Ale to… jeśli dobrze to zaplanujesz, to faktycznie działa OK. Wygląda na to, że czasami jesteśmy bardziej zajęci niż jesteśmy. Prawdę mówiąc, większość czasu spędzamy w studiu nagraniowym, a potem dwa lub trzy miesiące w roku koncertując."

Jak się okazuje, Thornton również otwiera się na pojawienie się w sitcomie, jeśli istnieje połączenie. Aktor nie tylko był fanem pewnego serialu, ale jak się okazuje, jego mama była równie podekscytowana jego wyglądem.

Billy Bob Thornton jest wielkim fanem serialu

Obsadzenie zdobywcy Oscara w sitcomie nie jest łatwym zadaniem. Jednak kiedy ten wspomniany aktor uwielbia serial, staje się to o wiele łatwiejsze. W ten sposób program mógł skontaktować się z Thorntonem, według EW, ujawnił, że jest fanem serialu.

"Kilka miesięcy temu widzieliśmy wywiad z Billym Bobem opowiadającym o programach, które lubi. Mówił, jak bardzo lubi teorię wielkiego podrywu, ogląda ją cały czas i tak bardzo się w to wkręca [że] zaczyna rozmawiać z postaciami na ekranie”, mówi showrunner Steve Molaro EW. „Uznaliśmy, że to było takie fajne i uważamy, że jest taki świetny”.

Wkrótce budowali postać do jego pojawienia się w serialu. Miał pełnić rolę lekarza, w której chciał grać według producenta Steve'a Molaro: „Kiedy zaczęliśmy myśleć o Billym Bobie, pomyśleliśmy, że może on być lekarzem, który nie do końca rozumie sygnały – że byłby to społecznie niezręczny lekarz, który zakochuje się w flirtach sprzedażowych Penny. Z tą myślą wróciliśmy do Billy'ego i jego ludzi, którzy uznali, że to naprawdę zabawne i fajne, więc poszliśmy stamtąd”- wyjaśnia Molaro.

To, co sprawiło, że wszystko było o wiele lepsze, to fakt, że wygląd był utrzymywany w tajemnicy, fani byli całkowicie zaskoczeni przez scenę. Sprawiając, że sprawy są o wiele bardziej interesujące, jego matka również odegrała dużą rolę w dostaniu się do serialu.

Jego mama miała duży wpływ na jego rolę gościnną

Zgadza się, według Cinema Blend, Billy Bob Thornton przypisuje swojej mamie rolę gościnną, wspominając, że uwielbia ten program.

„W wywiadzie powiedziałem, że ulubionym programem mojej mamy była „Teoria wielkiego podrywu”. Tak więc [producent wykonawczy] Chuck Lorre skontaktował się z moim menedżerem i zapytał: „Czy rozważyłbyś zrobienie gościnnego występu dla swojej mamy? ' I powiedziałem absolutnie, bo zrobię wszystko dla mojej mamy.”

Jego występ był wielkim hitem, co było szczególnie widoczne za kulisami, ponieważ obsada zakochała się w aktorze. Połączył się z Kaley Cuoco na innym poziomie, biorąc pod uwagę ich przywiązanie do zmarłego Johna Rittera.

''Wszyscy po prostu się w nim zakochaliśmy. To był magiczny tydzień. Jeśli to się uda, bardzo chcielibyśmy go mieć z powrotem. Po zakończeniu nagrywania następnego ranka czytaliśmy stół. Wszyscy byli trochę smutni, że Billy odszedł. Fajnie było mieć go w pobliżu.”

Gdyby przedstawienie trwało trochę dłużej, bez wątpienia by wrócił.

Zalecana: