Ten żart był poza zasięgiem podczas Comedy Central Roast of Donald Trump

Spisu treści:

Ten żart był poza zasięgiem podczas Comedy Central Roast of Donald Trump
Ten żart był poza zasięgiem podczas Comedy Central Roast of Donald Trump
Anonim

The Comedy Central Roast of Donald Trump w marcu 2011 roku był jednym z najbardziej znanych od czasu, gdy podstawowy kanał kablowy zaczął organizować własne specjalności dotyczące pieczeni dla celebrytów. Być może nie przyciągnęła tylu widzów, co Pamela Anderson czy William Shatner.

Jednak, nawet zanim Trump został prezydentem, osobowość Trumpa była zawsze tak zmienna, że jego specjalna pieczeń musiała poświęcić wiele uwagi. Komik Seth MacFarlane był gospodarzem tego wieczoru.

Wspaniała lista palących na panelu zawierała takie osoby jak Larry King, Snoop Dogg i Mike „The Situation” Sorrentino. Par na kurs, każdy miał przygotowane ostre zadziory dla Donalda. Był tylko jeden obszar, którego nie wolno im było dotykać i, jak można się było spodziewać, miało to związek z zasadnością jego twierdzeń, że jest niezwykle bogaty.

Znany chwalić się swoim bogactwem

Trump nigdy nie wstydził się zatrąbić własnym rogiem. Odkąd był w oczach opinii publicznej, zawsze był znany z tego, że chwalił się, jak bogaty jest. Zaledwie rok temu Forbes umieścił go pod numerem. 335 spośród wszystkich najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych w tym czasie szacowano na nieco ponad 3 miliardy dolarów.

Firmy, które najlepiej prosperowały w czasach pandemii COVID, to między innymi sklepy internetowe i rozwiązania w zakresie przestrzeni roboczej.

Były prezydent zainwestował większość swojego majątku w nieruchomości i nieruchomości, jeden z obszarów najbardziej dotkniętych skutkami finansowymi pandemii. W związku z tym wartość netto Trumpa spadła do wciąż imponującego 2,5 miliarda dolarów. Konsekwencją tego jest jego wypadnięcie z listy 400 najbogatszych Amerykanów na liście Forbesa.

Trump zainwestował głównie w nieruchomości i nieruchomości
Trump zainwestował głównie w nieruchomości i nieruchomości

Biorąc pod uwagę jego gigantyczne ego, jest to coś, co wkurzy Trumpa, być może bardziej niż jakikolwiek żart, który był skierowany do niego podczas pieczenia. Jeśli już, okazało się, że po zdarzeniu potentat zabronił wszelkich kneblów wymierzonych w jego bogactwo - lub jakichkolwiek pytań dotyczących jego ważności.

Napędzane próżnością

W ciągu 40 lat, odkąd Trump po raz pierwszy został prezydentem imperium biznesowego swojego ojca i przemianował je na The Trump Organization, zawsze krążyły pogłoski, że wyolbrzymia swoją wartość netto, aby poprawić swoje rankingi na wszystkich bogatych listach, które sprawa.

To oczywiście byłoby napędzane próżnością w takim samym stopniu, jak byłoby to strategiczne podejście biznesowe. Bardziej prawdopodobne jest, że otrzyma znaczną pożyczkę na zakup nieruchomości, na przykład, jeśli bajka o jego bogactwie jest już dobrze ugruntowana.

Również cztery razy kilka przedsiębiorstw powiązanych z Trumpem – głównie hotele i kasyna – złożyło wniosek o upadłość. To bez wątpienia byłaby świetną paszą dla pieczeni, ale podobno to również było poza zasięgiem w jego Comedy Central Roast.

Były gospodarz programu NBC The Apprentice często starał się upierać, że osobiście nigdy nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości. Wydawałoby się, że w tej kwestii ma fakty po swojej stronie. Wszystkie korporacje Trumpa, które podjęły ten ekstremalny środek, były ograniczone, a zatem nie miały wpływu na jego własną odpowiedzialność.

Miałem ostatni śmiech

Komediant, aktor i producent Aaron Lee był kilkakrotnie zatrudniany do napisania scenariusza dla Comedy Central Roasts. To on jako pierwszy ujawnił, że Trump wyznaczył granicę na wszystko, co ma na celu naśmiewanie się z jego twierdzeń o bogactwie.

Seth MacFarlane na Comedy Central Roast of Donald Trump
Seth MacFarlane na Comedy Central Roast of Donald Trump

Na początku Lee – którego autorami są Family Guy, The Cleveland Show i Superstore – napomknął, że istnieje prawdziwa lista z obszarami, które są dozwolone, a tymi, które nie są. Później wyjaśnił, że nie była to dosłowna lista zatwierdzonych tematów, a raczej słowny konsensus, aby uniknąć pewnych żartów.

Nawet wtedy paneliści mieli mnóstwo materiału, na którym mogli upiec Trumpa. Nie mniej ważna była jego ambicja ubiegania się o prezydenturę, która wtedy była postrzegana jako nic więcej niż zwodzona fantazja, napędzana przez jego ego. MacFarlane prowadził zaporę: „Wymawia się:„ Mam urojenia, a nie „Biegnę na prezydenta”, dźgał.

„Donald mówi, że chce kandydować na prezydenta i przenieść się do Białego Domu. Dlaczego nie? To nie byłby pierwszy raz, kiedy wypchnął czarną rodzinę z ich domu”. Tak raper Snoop Dogg żartował z bezwzględności Trumpa, gdy chodziło o jego biznes nieruchomości.

Oczywiście w końcu Trump miał ostatni śmiech, kiedy wygrał wybory prezydenckie w 2016 roku. Jednocześnie narracja o jego finansowej supremacji pozostała nienaruszona.

Zalecana: