Czekanie prawie się skończyło dla wszystkich fanów, którzy z niecierpliwością oczekiwali na pojawienie się satyrycznego filmu science-fiction Adama McKaya Don't Look Up. Film rozpocznie się na Netflix w Wigilię. Jennifer Lawrence i Leonardo DiCaprio są głównymi gwiazdami tej historii, grając dwóch astronomów niskiego poziomu podczas masowej trasy medialnej, aby ostrzec przed zbliżającą się kometą, która jest na dobrej drodze do zniszczenia Ziemi.
Do obsady dołącza jednak długa lista najlepszych aktorów, w tym niezrównana Meryl Streep jako prezydent USA Janie Orlean i Jonah Hill jako jej syn Jason, który pracuje również jako jej szef sztabu. Tyler Perry, Timothée Chalamet, Ron Perlman i Ariana Grande są również w składzie, podobnie jak brytyjski aktor Himesh Patel.
W miarę zbliżania się wielkiego dnia Lawrence ujawnił, jak trudno było filmować u boku Hilla. Wyjaśniła, jak konsekwentnie wymyślał zniewagi, co bardzo utrudniało osiągnięcie ciągłości na planie.
Wolność kreatywności dla Jonaha Hilla i obsady
Gwiazda Igrzysk Śmierci i X-Men rozmawiała z Vanity Fair o swoich doświadczeniach z kręceniem filmu, a także o pracy z innymi znanymi nazwiskami, takimi jak Hill i Streep. Jej nienawiść do drażnienia się ze strony partnera nie była jednak trzeźwa, ponieważ wyjaśniła, że robił to tylko dla żartu i że zawsze kończyło się to śmiechem. „Było naprawdę ciężko kręcić z Jonahem i po prostu nie rujnować ujęcia po śmiechu” – powiedziała.
Zniewagi Hilla wobec Lawrence'a były tak niezwykłe, że obsada przeznaczyła dla nich cały dzień.„Pewnego razu poświęciliśmy mu cały dzień tylko na polepszenie obelg pod adresem mnie” – powiedział Lawrence. „To było niesamowite. On i Meryl są jedynymi, którzy powinni robić tego rodzaju improwizacje. Jest mistrzem komedii. Wszyscy zrobiliśmy trochę rzeczy, ale nie tak dobrze jak Jonah.”
Reżyser McKay pozwalał na swobodę kreatywności i ekspresji na planie, co stanowiło doskonałą platformę do improwizacji aktorów. „W filmie było dużo improwizacji” – wyjaśniła aktorka w osobnym wywiadzie dla Netflix. "Adam sprawił, że czuliśmy się bardzo swobodnie, aby poruszać się z tym, co czujesz."
Dyrektor Adam McKay był otwarty na wszystko
DiCaprio poparł twierdzenie Lawrence'a, dołączając do niej i McKay podczas wywiadu Netflix. W przeciwieństwie do innych reżyserów, którzy upierają się przy bardzo surowym dialogu i linii akcji, elastyczność filmowca pozwoliła jego talentowi odkrywać i współtworzyć swoje postacie na planie podczas kręcenia scen.
„Adam dał nam ciekawą okazję do spróbowania czegokolwiek” – ujawnił DiCaprio. „I tak, od samego początku, Jen i ja naprawdę rozwinęliśmy nasze postacie przed kamerą. Zostało to zrobione przez wiele różnych improwizacji. Było tak wielu różnych aktorów, którzy przyszli i otrzymali wolną rękę, aby naprawdę zagłębić się w swoje postacie. Praca z tak niesamowitym talentem była niesamowita."
Jedną z osób, z którymi aktor był bardzo podekscytowany ponownym spotkaniem, był Streep. Para ostatnio pracowała razem nad innym filmem z gwiazdami w 1996 roku: zagrała matkę swojej postaci w filmie Marvin's Room, obok takich postaci jak Diane Keaton i Robert De Niro. „Nie pracowałem z Meryl, odkąd skończyłem 18 lat, a ona miała niesamowity monolog” – powiedział. „Tak więc bycie świadkiem jej mistrzostwa jako aktorki było prawdziwym darem.„
Świetne aktorstwo improwizowane przez Meryl Streep i Jonah Hill
Widzenie, jak Streep łączy swój talent z talentem Hill jako matki i syna w Nie patrz w górę, było dla DiCaprio czymś wyjątkowym. W rzeczywistości to ich występy jako niekompetentnych przywódców politycznych, jak mówi, zapewniły fundament, na którym on i Lawrence zbudowali swoje postacie.
„Umieszczenie [Meryl Streep] w pokoju z Jonah Hillem, z którym pracowałem i który uważam za jednego z największych aktorów improwizacji na świecie, było inspirujące” – powiedział DiCaprio. „Zdobyli swoje postacie i przedstawili ich jako całkowicie niezdecydowanych, niezawodnych liderów, co było ogromną motywacją dla Jen i mnie przez resztę filmu.
DiCaprio i Hill ostatnio współpracowali w 2013 roku jako dwie gwiazdy w filmie Martina Scorsese Wilk z Wall Street. Jeśli chodzi o Lawrence'a, był to pierwszy raz, kiedy pracowała nad poważnym projektem razem z którymkolwiek z nich. Odrzuciła jedną okazję, aby dołączyć do DiCaprio w Once Upon A Time In Hollywood (2019). Ale kiedy w końcu nadeszła jej szansa na pracę z dwiema gwiazdami, ich zdolność do improwizacji naprawdę zabłysła, choć często jej kosztem.