Jeśli jesteś zagorzałym fanem Harry'ego Pottera, który obejrzał wszystkie siedem filmów z serii, prawdopodobnie będziesz świadomy, że w pierwszych dwóch filmach Harry Potter i Kamień Filozoficzny oraz Harry Potter i Komnata Tajemnic, rolę Albusa Dumbledore'a wcielił Richard Harris.
Po jego śmierci w październiku 2002 roku Warner Bros. poszukiwał jego następcy, co podobno skłoniło ich do zwrócenia się o tę rolę do Iana McKellena – i nie było trudno zrozumieć, dlaczego byli tak chętni weź go na pokład.
W 1999 roku aktor podpisał kontrakt na rolę Gandalfa we Władcy Pierścieni Petera Jacksona, a pierwsza część pojawiła się w kinach w 2001 roku. I chociaż McKellen prawdopodobnie świetnie pasowałby do roli innego czarodzieja w Harrym Potterze, ostatecznie odrzucił ofertę.
Dlaczego Ian McKellen odrzucił „Harry Potter”?
Ponieważ Harry Potter i więzień Azbakan mają rozpocząć produkcję zaledwie kilka miesięcy po śmierci Harrisa, reżyserzy castingu starali się dotrzeć do wszystkich aktorów, których uznali za odpowiednich do tej roli, mając nadzieję, że być zainteresowaniem wywołanym przez drugą stronę.
I nie zapominajmy, że pierwsze dwa filmy o Harrym Potterze zgromadziły już blisko 1,9 miliarda dolarów w kasie, więc każdy aktor był gotowy do podpisania umowy, aby zastąpić stanowisko Harrisa, ewidentnie dołączyłby do ogromnej serii przebojów kinowych.
W wywiadzie dla BBC Hard Talk McKellen wyjaśnił, że jedynym powodem, dla którego nie zapisał się do kolejnego filmu, było to, że nie sądził, by Harris zaaprobował jego występ w tej roli.
Jego dobór słów został dokonany na podstawie tego, że Harris wcześniej potępiał pracę McKellena, nazywając „technicznie genialny, ale bez pasji”.
To skłoniło McKellena do powiedzenia: „Kiedy zadzwonili do mnie i powiedzieli, czy byłbym zainteresowany udziałem w filmach o Harrym Potterze, nie powiedzieli, w której części, ale zrozumiałem, co myślą. Nie mogłem przejąć roli aktora, o którym wiem, że mnie nie aprobował.”
„Czasami, kiedy widzę plakaty Mike'a Gambona, aktora, który wspaniale gra Dumbledore'a, myślę, że czasami to ja.”
Jak wspomniano, Gambon ostatecznie przejął tę rolę, a stwierdzenie, że ma uderzające podobieństwo do McKellena, byłoby niedopowiedzeniem – tych dwoje można dosłownie uznać za bliźniaków, ponieważ są do siebie podobne.
Gambon zagrał we wszystkich pozostałych filmach o Harrym Potterze, zanim seria zakończyła się w 2011 roku, ale z pewnością można się zastanawiać, jak dobrze McKellen poradziłby sobie, grając tę postać, biorąc pod uwagę, że reżyserzy castingu mieli już nadzieję, że się zapisze Harry Potter i więzień Azkabanu z 2004 roku.
Aby być uczciwym, seria Władca Pierścieni była tak samo popularna jak Harry Potter, biorąc pod uwagę, że jej pierwsza część z Władcą Pierścieni: Drużyna Pierścienia zarobiła niewiarygodne 800 milionów dolarów na pudełku biuro, Dwie Wieże zarobiły 900 milionów dolarów, a trzeci film, Powrót króla, zarobił kolejne 1,1 miliarda.
Szaleńcze jest to, że McKellen prawie nie grał w Gandalfa z powodu wcześniejszych zobowiązań, które miał po podpisaniu umowy, aby zagrać jako Magneto w X-Men z 2000 roku.
Daty kręcenia zmieniły się przed rozpoczęciem produkcji, co spowodowało problemy dla 81-latka, widząc, że już rozmawiał o podpisaniu kropkowanej linii, aby pojawił się również w TLOTR.
Podczas czatu z IGN legendarna gwiazda wytrysnęła: „Zanim Peter Jackson poprosił mnie o zagranie Gandalfa, Bryan Singer poprosił mnie o zagranie w Magneto. To było pierwsze.”
„Musiałem zadzwonić do Petera i powiedzieć:„Przepraszam, nie mogę grać w Gandalfa, ponieważ moje początkowe zobowiązanie zmieniło datę”.
Na szczęście dla McKellena, reżyser X-Men zadzwonił do Jacksona, który reżyserował TLOTR, aby wyjaśnić, że daty kręcenia aktora nie będą kolidować z terminami kręcenia drugiego filmu – innymi słowy, Singer nie chcę, żeby McKellen przekazał tak ogromną franczyzę, więc udało mu się popracować nad rzeczami, które zakończyły się pracą na korzyść wszystkich.
Jackson miał McKellena jako Gandalfa, a Singer miał go jako Magneto.
„Tylko dlatego, że Bryan Singer jest dżentelmenem i rozmawiał z Peterem Jacksonem, a oni zgodzili się całkiem nieoficjalnie, nic na piśmie, że Singer wyciągnie mnie z X-Men na czas, bym mógł zrobić Drużynę Pierścienia, którym byłem w stanie wykonać obie części” – stwierdził McKellen. „To tylko przypadek i naprawdę mnie to łaskocze.”