Dlaczego niektórzy fani absolutnie nienawidzą Jima Halperta z „Biura”

Spisu treści:

Dlaczego niektórzy fani absolutnie nienawidzą Jima Halperta z „Biura”
Dlaczego niektórzy fani absolutnie nienawidzą Jima Halperta z „Biura”
Anonim

Jim Halpert przeszedł pewną przemianę od czasów świetności Biura Nie ma wątpliwości, że Jim Johna Krasińskiego był jedną z najbardziej ujmujących postaci, gdy amerykańska wersja Biuro po raz pierwszy trafiło do NBC. Miał być oknem do szaleństwa świata Dunder Mifflin. Reprezentował publiczność. Dotyczy to również Pam Beesley Jenny Fischer. Oczywiście publiczność również skłaniała się ku Jimowi z powodu jego nieodwzajemnionej miłości do Pam. 'Czy oni? Prawda? pytanie było motorem programu. W końcu jednak obaj skończyli razem, a postać straciła wiele z tego, co sprawiało, że był lubiany na początku.

Oczywiście, niektórzy członkowie publiczności zawsze nie lubili Jima, ponieważ uważali, że żarty, które robił Dwightowi, były wprost wredne. Prawdę mówiąc, istnieje wiele powodów, dla których duża część fanów The Office urosła do całkowitej nienawiści do Jima. Chociaż może to brzmieć jak popularna rzecz do zrobienia, odkąd niezwykle bogaty John Krasiński bez wątpienia zrobił jedną z najlepszych karier spośród innych członków obsady Office, powody, dla których Jim stał się tak nielubianą postacią, muszą być zrobić z resztą obsady. Rzućmy okiem…

Czy Jim Halpert był wielkim tyranem od początku biura?

Na Reddicie nie brakuje ludzi, którzy twierdzą, że Jim był „skupiony na sobie”, „narcystycznym palantem”. Twierdzą, że brakowało mu niektórych z najbardziej podstawowych i najważniejszych aspektów ludzkiej przyzwoitości. Podczas gdy wielu broni Jima za to, jak traktował Pam przez całą serię, inni wskazują, że nie był z nią tak dobry, szczególnie po tym, jak oboje zaczęli się widywać. Obejmuje to czas, w którym kupił dom, nie informując jej o tym. Ale według fantastycznego eseju wideo Kapitana Midnighta, problem z Jimem wyszedł na jaw dopiero po pewnym czasie. Dzieje się tak, ponieważ Jim faktycznie zmienił się z biegiem czasu.

Na początku historii Jima, podobnie jak brytyjska wersja postaci z oryginalnego serialu stworzonego przez Ricky'ego Gervaisa, jest on całkowicie oczarowany Pam. Ale w przeciwieństwie do brytyjskiej wersji Jima, jego życie nie jest totalnym bałaganem. Jest też fajny, do tego stopnia, że jego szef, Michael, naprawdę chce się z nim spotykać. Dlatego Jim już przyjeżdża z jakiegoś uprzywilejowanego miejsca i dlatego jego działania przeciwko Dwightowi, Michaelowi czy komukolwiek innemu można by zinterpretować jako ciut palant… Ale hej, to jest komedia i Jim się śmieje… To najważniejsze rzecz.

Co więcej, ludzie, z którymi grał, byli o wiele gorsi niż on. Michael był okropnym szefem, tak bezmyślnym i pozbawionym kontaktu. Potem był Dwight, który był… cóż… Dwightem. Wszystko, co robił Jim, mogło być postrzegane jako niesmaczne, było niczym w porównaniu z tym, co planowali Michael i Dwight. Dlatego Jim mógł ujść mu na sucho. Ale wszystko to zmieniło się w późniejszych sezonach serialu.

Jak Michael Scott i Dwight Schrute uczynili Jima Halperta postacią nie do polubienia

W miarę rozwoju Biura Michael Scott i Dwight Schrute stali się znacznie bardziej odpowiedzialnymi postaciami. Chociaż nadal zachowywali niektóre cechy, które czyniły ich okrutnymi i pozbawionymi kontaktu, mieli też serce. To niewątpliwie sprawiło, że dwie postacie stały się bardziej dynamiczne i jeszcze bardziej sympatyczne. Ale ten kreatywny wybór negatywnie wpłynął na Jima. Publiczność nie była już po stronie Jima za każdym razem, gdy robił żarty Michaelowi i Dwightowi, a nawet komentował to, co robili. Wydawał się być zadowolonym z siebie, złośliwym, fajnym facetem, który jest złośliwy dla sympatycznego, choć dziwnego, nieudacznika.

To samo uczucie pojawiało się, gdy Jim robił psikusa Andy'emu Bernardowi. W pewnym momencie Jim tak denerwuje Andy'ego, że faktycznie wybija dziurę w ścianie. Jedyną rzeczą, która powstrzymywała publiczność przed absolutną nienawiścią do Jima za robienie tego (i innych rzeczy), był fakt, że wciąż był „każdym mężczyzną”. Wciąż próbował zdobyć dziewczynę i wykonać naprawdę nudną pracę.

Ale wraz ze zmianami Michaela i Dwighta nastąpiły zmiany w samym programie. Rzeczy stały się większe i bardziej przypominały kreskówkę. Dlatego smutek i przyziemność tkwiące w nudnej pracy zostały utracone. Życie stało się bardziej ryzykowne dla bohaterów Biura, a Jim całkowicie stracił swój urok „każdy mężczyzna”. Może przedstawienie trwało zbyt długo i stało się czymś, czym nie było? A może pisanie scenariuszy jest jak granie w Jengę… przesuń jeden kawałek, a inne się załamią.

Zalecana: