Jak śmierć River Phoenix nawiedzała Johnny'ego Deppa

Spisu treści:

Jak śmierć River Phoenix nawiedzała Johnny'ego Deppa
Jak śmierć River Phoenix nawiedzała Johnny'ego Deppa
Anonim

31 października 1993 roku River Phoenix zmarła z powodu przedawkowania narkotyków przed klubem nocnym Johnny'ego Deppa, Viper Room. Tego wieczoru był tam również Leonardo DiCaprio. Widział 23-letniego Phoenixa „znikającego na moich oczach”. Przez pewien czas fani obwiniali Deppa o tragiczną śmierć Phoenixa. Jednak niektórzy twierdzą również, że byli najlepszymi przyjaciółmi. Oto prawda o ich związku.

Czy Johnny Depp i River Phoenix byli najlepszymi przyjaciółmi?

Depp i Phoenix nie byli najlepszymi przyjaciółmi. Mieli jednak wielu wspólnych przyjaciół. Ten ostatni faktycznie miał krótkotrwały romans z Keanu Reevesem - który bronił Deppa przed oskarżeniami Amber Heard przeciwko niemu. Gwiazda Johna Wicka poznała Phoenixa przez swojego młodszego brata, Joaquina Phoenixa. Obaj zostali najlepszymi przyjaciółmi na planie filmu z 1990 roku Kocham cię na śmierć. Potem zaproszono ich do wspólnej pracy nad kolejnym filmem. „Byliśmy podekscytowani” – powiedział zmarły aktor o występie w My Own Private Idaho z Reevesem. "To mogło być jak zły sen - sen, który nigdy się nie spełnia, ponieważ nikt się nie podejmuje, ale po prostu się do tego zmusiliśmy."

Reeves również w tym czasie spoglądał na Phoenix. „Myślę, że jest najlepszy” – powiedział o swoim najlepszym przyjacielu. „Zadaje pytania, o których zwykle nie myślę. Zachwycał się nawet ich chemią, zarówno w kamerze, jak i poza nią. „Aby mieć szansę na zabawę z nim, bycie z nim partnerem”, powiedział Reeves w 2014 roku. „W tym świecie, który stworzył Gus Van – po prostu wspaniała wspólnota, świetna energia, wspaniałe odkrycia, wspaniali ludzie mówiąc tak i wiesz, że w centrum tego była rzeka.„

Gwiazda Matrix wiedziała również, że Phoenix walczył wtedy. „Spotkanie River było objawieniem” – powiedział Reeves People. „Jako osoba i artysta. Jego hojne serce i lśniący duch wraz z inteligencją, ciekawością, dowcipem i humorem. Wydawał się trzymać smutek i to, co było nie tak w światowy lub pozaziemski sposób i po prostu chciał to poprawić, aktywnie ulepszyć. Czy to była rozmowa, piosenka, postacie, które grał, historie, które opowiadał, jego przyjaźń, jego rodzina, jego aktywizm, jego miłość. Był tam. Próbował. Próbował. A. piękna wyjątkowa dusza. Światło."

Johnny Depp został oskarżony o śmierć River Phoenix

Ludzie szybko zaatakowali Johnny'ego Deppa i jego klub po śmierci Phoenixa. Wielu obwiniało nawet aktora Piratów z Karaibów za tragedię. W wywiadzie udzielonym Playboyowi w 1996 roku Depp odniósł się do oskarżeń i wezwał prasę do rozpowszechniania takich plotek.„Kiedy River odszedł, zdarzyło się to być w moim klubie. Teraz to jest bardzo tragiczne, bardzo smutne, ale sprzedali jebane czasopisma, które okazały się fiaskiem kłamstw” – powiedział. „Powiedzieli, że zażywa narkotyki w moim klubie, że pozwalam ludziom zażywać narkotyki w moim klubie.”

Co za śmieszna myśl! 'Hej, wydam dużo pieniędzy na ten klub nocny, żeby każdy mógł tu przychodzić i ćpać. Myślę, że to dobry pomysł, prawda? Nigdy się nie dowiem. To nie jest tak, że to miejsce jest głośne ani nic takiego, prawda?'” kontynuował, dodając, że plotki były krzywdzące dla rodziny aktora. „To kłamstwo było dla Rivera śmieszne i lekceważące. Ale poza Riverem i jego rodziną próbującą poradzić sobie ze stratą, co z ludźmi, którzy pracują w klubie? Mają mamy i tatusiów w Oklahomie, którzy czytają o miejscu, w którym ich córka kręci się i myśli, Jezu, jest w Hollywood i pływa z tymi okropnymi stworzeniami!”

Depp ujawnił również, że zamknął klub na kilka nocy, aby poradzić sobie z całym medialnym fiaskiem.„Zamknąłem klub na kilka nocy” – powiedział. „Aby zejść z drogi, aby fani Rivera mogli przynosić wiadomości, kwiaty. I rozzłościłem się. Złożyłem oświadczenie dla prasy: „P--- ty. Nie będę lekceważył pamięci River. w twoim cyrku”. Mimo to przyznał, że śmierć Feniksa prześladowała go przez krótki czas.

„Na początku tak było. Nie mogłem iść do klubu bez myślenia o tym” – powiedział magazynowi. „Później pogodziłem się z faktem, że to nie miało nic wspólnego z klubem. Był tu bardzo krótko. Tak naprawdę nie miało to nic wspólnego z niczym, poza tym, że to, co spożył, było złe, a teraz nie ma nic możemy to zrobić."

Zalecana: