Występ Marilyn Monroe „Playboy” jest najbardziej znany z osuwiska. Był to nie tylko numer inauguracyjny publikacji, ale także wykorzystał ówczesną sławę Marilyn.
Marka Playboy Hugh Hefnera wystartowałaby dzięki zdjęciom Marilyn. A fani już wiedzą, że Marilyn była na dobrej drodze. Chociaż jej droga do sławy została tragicznie skrócona, kariera Marilyn nie wydawała się być zraniona jej pojawieniem się w magazynie.
I kiedy za życia, niektórzy twierdzą, że Marilyn zaprzyjaźniła się z Hugh Hefnerem, nie wydawał się zadowolony, gdy pozwolił jej odpocząć w spokoju po jej śmierci. Jednak jej dziedzictwo nadal żyje, choć nieco zepsute przez jej późniejsze kłopoty, a fanów wciąż intryguje jej styl życia do dziś.
Chociaż w oczach opinii publicznej była cała blichtrem i przepychem, początki kariery Marilyn były trudne. I tak naprawdę „Playboy” nie był koncertem, który bardzo dobrze się opłacał.
Ile Marilyn Monroe zarobiła na „Playboyu”?
Krótka odpowiedź brzmi, że Marilyn Monroe dosłownie nic nie zarobiła na „Playboyu” za swoje zdjęcia. Chociaż pozowała do zdjęć kilka lat wcześniej, zanim Hugh Hefner je kupił, Marilyn nie miała żadnej twórczej kontroli nad zdjęciami.
W rzeczywistości oryginalne obrazy zostały sprzedane firmie produkującej kalendarze. Następnie Hugh kupił je po tym, jak dowiedział się o Marilyn (i prawdopodobnie zakochał się w niej).
Hugh Hefner zapłacił 500 dolarów za zdjęcia Marilyn Monroe. Ale ile sama gwiazdeczka dostała za nich? Nie tak bardzo.
Marilyn Monroe otrzymała 50 dolarów za zdjęcia „Playboya”
Jak się okazuje, Marilyn pozowała do kultowych fotografii „Playboya” (choć nie takie były wtedy) za jedyne 50 dolarów. Chociaż pozowała do zdjęć w 1949 roku, co oznacza, że wartość tej gotówki wynosiłaby dziś około 570 dolarów, zdecydowanie nie jest to uczciwa cena za zdjęcia, które mogłyby zrujnować jej karierę.
Na szczęście dla Marilyn zdjęcia nie zaszkodziły jej karierze. Wcześniej jednak przyznała, że wtedy po prostu potrzebowała pieniędzy. Fotograf Tom Kelley zapłacił modelce i niedoszłej aktorce pięćdziesiąt dolarów za zdjęcia, a później zdjęcia kupiła firma Western Lithograph Company.
Oczywiście fani wiedzą, że ten początkowy biznes „ups” nie zaszkodził sławie Marilyn. Chociaż później została wyrzucona z projektów takich jak „Coś trzeba dać”, w swoim czasie zrealizowała wiele innych lukratywnych projektów.
Chociaż „Playboy” stał się znaczącym wyróżnieniem w jej CV, nie zaszufladkował Marilyn do określonego typu projektu i okazał się przyzwoitym impulsem w jej branży. Gdyby tylko mogła żyć dłużej i osiągnąć więcej tego, do czego dążyła.