Chociaż ostatnio trafił na pierwsze strony gazet w związku ze swoją wołowiną z Vinem Dieselem, Dwayne „The Rock” Johnson ma reputację bardzo przyjaznego rodzinie faceta. I może dlatego niektórzy twierdzą, że spór jest najprawdopodobniej fałszywy.
Ale tak czy inaczej, fani rozpoznają The Rocka za jego epicką rolę Maui w „Moanie”, wraz z chwytliwą piosenką, która absolutnie wybuchła po premierze filmu. Jest przebojem w tłumie PG, zwłaszcza, że ma dwie młode córki.
Mimo to fani są zaniepokojeni karierą Johnsona z jednego konkretnego powodu.
Fani mówią, że Dwayne Johnson po prostu robi za dużo
Był w wielu filmach i to jest problem. Jego CV jest długie, a mimo to na stronie IMDb Johnsona jest bardzo niewiele filmów, które fani naprawdę pokochali.
Jeden fan nawet zażartował, że Dwayne Johnson może właśnie zostać następnym Willem Smithem. I nie, nie chcieli tego w miły sposób. Mieli na myśli to, że „występuje w wielu filmach, ale nie w dobrych filmach”.
Fani sugerują, że kariera filmowa Dwayne'a była tak płodna, że nie zaoferował wartości widzom. Zamiast tego wygląda na to, że po prostu mówi „tak” każdemu filmowi, który pojawia się na jego drodze, niezależnie od tego, czy scenariusze lub fabuła są dobre, czy nie.
Główny zarzut krytyka? Dwayne wydaje się myśleć, że jest „nietykalny” – do tego stopnia, że pojawił się w „Słonecznym patrolu” i „Jumanji”. Chociaż żaden z projektów nie był najlepszym filmem wszechczasów, „Jumanji” okazał się lukratywnym – i dobrze przyjętym – filmem.
Plus, „Słoneczny patrol” był przynajmniej… zabawny. Ale czy Dwayne naprawdę dba tylko o ilość, a nie o jakość? Nie wszyscy fani tak myślą.
Czy Dwayne Johnson naprawdę uderza?
Podczas gdy niektórzy fani sugerują, że Johnson dołącza do każdego projektu, który oferuje mu wypłatę, inni twierdzą, że ma konkretną motywację do dołączenia do tak wielu filmów z różnych gatunków – nawet tych, które ostatecznie są krytykowane.
W istocie Dwayne chce po prostu działać i dobrze się bawić, zasugeruj fanom. The Rock sam to powiedział; w tweecie wydawał się narzekać na słabą ścieżkę dźwiękową do Rotten Tomatoes do „Słonecznego patrolu”.
A jednak zakończył słowami: „Ludzie po prostu chcą się śmiać i dobrze się bawić”. To, mówią fani, jest podstawą. To może wyjaśniać, dlaczego Dwayne był gotów zapisać się do gry w Willy'ego Wonkę…
Dwayne zdaje sobie sprawę, że nie każdy film, którego dotknie, zamieni się w złoto, a on nawet nie jest w nim dla pieniędzy (w tym momencie naprawdę ich nie potrzebuje). Chce po prostu grać, zabawiać ludzi, a może raz na jakiś czas śpiewać piosenkę.