Jeśli chodzi o role w Hollywood, wykonawcy będą mieli niewiele okazji do zagrania postaci, która jest naprawdę kultowa. Widzieliśmy, jak postacie z MCU i Gwiezdnych Wojen stały się kultowe, ale poza Hanem Solo naprawdę nie widzimy, aby inni mieli szansę zagrać w kultowy kawałek historii kina. To właśnie sprawia, że James Bond jest tak wyjątkowy i dlatego większość aktorów zrobiłaby wszystko dla tej roli.
Pomimo ciężkich rywali, tylko jedna osoba może być agentem 007 na raz, co oznacza, że niewiele osób kiedykolwiek odmówiłoby możliwości wskoczenia do skafandra i ratowania dnia. Cóż, to znaczy, oczywiście, chyba że już obsadzasz kultową rolę.
Rzućmy okiem i zobaczmy, który wykonawca X-Men był na tyle odważny, by odrzucić szansę zagrania w 007!
Hugh Jackman otrzymał rolę
Wracając, zanim Daniel Craig wylądował na dużym ekranie w roli Jamesa Bonda, szukano następnego agenta 007. W tym momencie Pierce Brosnan skończył z postacią, a studio musiało znaleźć odpowiednią zastąpienie. Nie kto inny jak Hugh Jackman wyłonił się jako czołowy pretendent do roli kultowej postaci.
Jak wspomniano wcześniej, Brosnan zakończył swój czas jako 007 i wykonał wyjątkową pracę w tej roli. IMDb pokazuje, że Brosnan był w stanie zagrać tę postać w czterech filmach, a Die Another Day to jego ostatnia rola w roli bohatera. Ten film został wydany na początku 2000 roku, a franczyza musiała znaleźć nową gwiazdę.
W tym czasie było wielu pretendentów do roli, w tym Christian Bale, który był świeżo po zwróceniu uwagi na rolę w filmie American Psycho, według Cheat Sheet. Bale mógł dobrze sobie radzić w tej roli, a biorąc pod uwagę, że wylądował Batmanem, musimy powiedzieć, że wszystko ułożyło się dobrze dla aktora.
W końcu Hugh Jackman, który grał na dużym ekranie jako Wolverine, był wybitnym wykonawcą, który przyciągał mnóstwo uwagi. Oczywiście dzięki temu stał się gorącym towarem, który każde studio miałoby szczęście obsadzić.
On to odrzucił
Teraz, gdy Jackman był gotowy do roli Jamesa Bonda, wydawało się, że wykonawca ma wszystko, co najlepsze. Filmy X-Men odniosły spory sukces, a zdobycie roli Jamesa Bonda z pewnością uczyniłoby go jeszcze większą gwiazdą niż wcześniej. Zamiast zaryzykować, Jackman przyjąłby pragmatyczne podejście i ostatecznie odmówił.
Według Collidera Jackman wyjaśniłby, dlaczego odmówił Bondowi podczas rozmowy z Variety.
Jackman powiedziałby: „Miałem zamiar zrobić X-Men 2 i zadzwonił mój agent z pytaniem, czy byłbym zainteresowany Bondem. Po prostu czułem wtedy, że scenariusze stały się tak niewiarygodne i szalone, i czułem, że muszą stać się bardziej surowe i prawdziwe. A odpowiedź brzmiała: „Och, nie masz nic do powiedzenia. Musisz się tylko wpisać”. Martwiłem się też, że między Bondem a „X-Men” nigdy nie będę miał czasu na robienie innych rzeczy.”
Niewielu wykonawców kiedykolwiek odmówiłoby grania tak kultowej postaci, ale logika Jackmana była tutaj słuszna. Te filmy Brosnana rzeczywiście przeniosły rzeczy na inny poziom i nie zawsze w najlepszy sposób. To było ważne, aby nowa era filmów była inna i na szczęście właśnie to osiągnęliśmy dzięki nowoczesnym filmom.
Po usunięciu Jackmana nadszedł czas, aby inny aktor wkroczył w wir złotej okazji.
Daniel Craig zabezpiecza torbę
Daniel Craig może nie był masywną gwiazdą na początku 2000 roku, ale miał dokładnie to, czego studio szukało podczas procesu zdobywania roli Jamesa Bonda. Jasne, Jackman mógł być świetny, ale Daniel Craig pozostawił po sobie spuściznę jako postać.
W sumie widzieliśmy Craiga pojawiającego się w czterech filmach z tej serii, a piąty film jest w drodze. To ma być ostatni film Craiga w roli Jamesa Bonda, co oznacza, że szansa na zagranie ikony ponownie będzie dostępna dla najbardziej utalentowanych wykonawców w grze.
Po tym, co zrobił Craig, następny człowiek, który zagra Jamesa Bonda, będzie miał sporo spuścizny, którą będzie musiał sprostać.
Chociaż Jackman nie wziął koncertu, by zagrać Jamesa Bonda, jego decyzja o pozostaniu z Wolverine'em opłaciła się. Jackman nie tylko zgarnął miliony, ale dał fanom komiksów legendarny bieg jako niesamowita postać.