Jak Harvey Weinstein prawie zniszczył „Władcę Pierścieni”

Spisu treści:

Jak Harvey Weinstein prawie zniszczył „Władcę Pierścieni”
Jak Harvey Weinstein prawie zniszczył „Władcę Pierścieni”
Anonim

Harvey Weinstein został uznany za winnego wielu potwornych zbrodni. Nie ma w tym przypadku „jeśli”, „i” ani „ale”. Naprawdę nie brakuje strasznych rzeczy, które zrobił ten człowiek. Wahają się od niewiarygodnie błahych do niewiarygodnie niewypowiedzianych. Równocześnie Harvey był również odpowiedzialny za rozpoczęcie kariery wielu ważnych filmowców, aktorów i artystów. Miał oko do świetnego kina. Chociaż ogromne ego Harveya spowodowało, że prawie zrujnował nagrodzony Oscarem film Bong Joon Ho, Pasożyt, a nawet Władca Pierścieni.

Tak, Harvey Weinstein był zaangażowany w filmy Petera Jacksona Władca Pierścieni, oparte na książkach J. RR Tolkien. Harvey również zarobił dużo pieniędzy na filmach i ostatecznie próbował wycisnąć więcej pieniędzy z filmów Hobbita. Chociaż Harvey nie był zbytnio zaangażowany w ostateczny rezultat nagrodzonej Oscarem pracy Petera Jacksona, był zaangażowany we wczesne finansowanie. W tym czasie prawie całkowicie zniszczył projekt. Oto jak to zrobił…

Harvey był człowiekiem, który kręcił piłką w filmach

Podczas gdy Peter Jackson był niesamowicie dyplomatyczny i uprzejmy podczas swojego wywiadu w 2001 roku z obecnie zhańbionym Charliem Rose, to właśnie w tym wywiadzie zasugerował, że Harvey Weinstein prawie zabił Władcę Pierścieni.

W wywiadzie, który ukazał się po wydaniu Drużyny Pierścienia, a przed wydaniem Dwóch Wież, reżyser Peter Jackson szczegółowo omówił skomplikowane finansowanie tego, co zaowocowało jego przełomowym dziełem. Ostatecznie New Line Cinema podjęło poważny hazard, tworząc wszystkie trzy filmy jednocześnie. To była dla nich ogromna suma pieniędzy i wrócili, a potem trochę… co jest oczywiście niedopowiedzeniem.

„Zawsze chciałeś nakręcić te trzy filmy za jednym razem” – powiedział Charlie Rose, prowadząc Petera Jacksona do historii o finansowaniu. „Ale przedstawiłeś pomysł [producentowi New Line] Bobowi Shaye'owi, aby zrobić 2, mając nadzieję, że ugryzie i powie 'Dlaczego nie trzy?'."

Krótka wersja bardzo długiej historii jest taka, że nikt nie chciał nakręcić trzech filmów z trzech książek Władcy Pierścieni. Podobał im się jednak pomysł jednego filmu… może trzech.

„Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak blisko było, by te filmy nie miały miejsca” – wyjaśnił Peter. „Początkowo była to produkcja Miramax [firma Harveya Weinsteina z jego bratem].”

W 1996 roku Peter i jego partner Fran Walsh zaczęli rozwijać projekt wraz z Harveyem i Miramaxem po nabyciu praw do książek w 1995 roku. W tym czasie Peter miał projekt „pierwszego spojrzenia” z Miramaxem. Oznaczało to, że Harvey musiał obejrzeć każdy projekt, który miał wschodzący nowozelandzki filmowiec, zanim przeniósł się do innej firmy produkcyjnej lub studia. Chociaż Peter uważał, że Harvey powinien stworzyć Władcę Pierścieni, ponieważ to Harvey znalazł sprytny sposób na uzyskanie praw Petera i Fran do książek.

„Wpadliśmy na pomysł trzech filmów, ale Miramax tak naprawdę nie chciał ryzykować. Zgodziliśmy się więc na dwa”.

Oznaczałoby to, że trzy książki zostałyby stłoczone w dwa filmy, oba po około 2,5 godziny każdy.

Straszne zapotrzebowanie Harveya

Kiedy Peter i Fran pisali scenariusze, Harvey i Miramax wydali dużo pieniędzy na pre-produkcję, w tym stworzenie kostiumów i stworzeń. W tym czasie wydano około 20 milionów dolarów.

„Wtedy natknęliśmy się na prawdziwy szkopuł”, powiedział Peter, twierdząc, że wymyślili bardziej określony budżet, który jasno dał do zrozumienia, że będą potrzebować 140 milionów dolarów na nakręcenie obu filmów. Jednak Harvey odmówił i twierdził, że może wydać na to tylko 75 milionów dolarów.

„Harvey był w prawdziwym tarapatach” – kontynuował Peter. „Powiedział nam: 'Słuchaj, po prostu nie mogę kontynuować tych dwóch filmów. Dlaczego więc po prostu nie zrobimy jednego?'"

Peter i Fran uważali, że Harvey miał na myśli, że powinni zrobić Drużynę Pierścienia, a potem zobaczyć, jak wypada komercyjnie, zanim zrobią kolejne dwa. To miało jakiś sens… Ale nie to miał na myśli Harvey… Zdecydował, że „Władca Pierścieni”, wszystkie trzy książki, powinien być tylko jednym filmem. Skondensowany. Wydrążony. Zwięzły.

„Naprawdę nie czuliśmy się z tym komfortowo. Właściwie w ogóle” – powiedział Peter do Charliego. "Myśleliśmy, że to przepis na katastrofę."

Peter twierdzi jednak, że z powodu finansowego zaangażowania Harveya, teraz zhańbiony potentat nie miał innego wyboru, jak tylko zażądać tego od nich.

„W tym momencie dosłownie odeszliśmy od projektu” – przyznał Peter, mówiąc również, że spotkanie z Harveyem było „makabryczne”, chociaż Harvey najwyraźniej rozumiał, skąd pochodzą. Peter jest przekonany, że zrobienie tylko jednego filmu z trzech książek miało stać się ogromną porażką. Rozzłościłby fanów i nie byłby zbyt dobrym filmem. Ale Harvey był gotów podjąć to ryzyko.

Więc po prostu odeszli.

Kiedy Peter i Fran lecieli 20 godzin z Nowego Jorku z powrotem do Nowej Zelandii, wierząc, że ich projekt nie żyje i są winni Harveyowi mnóstwo pieniędzy, ich agent zadzwonił do potentata filmowego. W końcu ich agent przekonał Harveya, by pozwolił Peterowi i Fran zaprezentować Władcę Pierścieni innym studiom. Tylko, że musieli rozbić filmy za 140 milionów dolarów, żądając dodatkowych 20 milionów dolarów, aby spłacić Harveya. Oczywiście każde studio je odrzuciło.

Po niesamowicie żmudnym i bolesnym okresie Peter i Fran wylądowali w New Line Cinema, który uwielbiał całą swoją wcześniejszą pracę. To oni postanowili zapłacić Harveyowi i wydać ogromny budżet na nie dwa, ale trzy filmy Władcy Pierścieni. Tak więc, pod koniec dnia, Peter Jackson otrzymał dokładnie to, czego chciał i uniknął potencjalnej katastrofy, którą szykował mu Harvey Weinstein.

Zalecana: