To było w 1998 roku, kiedy Bryan Cranston po raz pierwszy pracował dla Vince'a Gilligana, przy innym kultowym programie zatytułowanym „Z Archiwum X”. Nie wiedzieli, że duet będzie pracował razem dekadę później w 2008 roku i razem tworzył magię.
Jednak w drodze przed wylądowaniem koncertu Cranston miał kilka koncertów. Być może najbardziej pamiętna była jego rola Hala w serialu komediowym „Malcolm in the Middle”. Spektakl był podstawą w niedziele dla wielu dorastających, trwał 7 sezonów i 150 odcinków. Bryan kochał swój czas w serialu, tak bardzo, że chciał, aby to trwało w tym czasie.
Cóż, patrząc wstecz, może być szczęśliwy, że tak się nie stało… w przeciwnym razie jego kariera zmieniłaby się drastycznie i pewna rola przeszłaby na kogoś innego.
Ludzie tacy jak Matthew Broderick byli również uważani za pewną kultową rolę. Na szczęście w końcu wszystko się udało, chociaż sprawy były bardzo bliskie tego, że potoczyły się zupełnie inaczej. Program, który bardzo kocha, prawie zrujnował jego karierę.
Cranston nie ma żalu
Tak, serial mógł zaszkodzić jego przyszłości, jednak Cranston wspomina swój czas na „Malcolm in the Middle” z niczym innym jak wspaniałymi wspomnieniami: „To był wspaniały moment w moim życiu. Niezwykle dobrze napisany pokaż."
Cranston sugerowałby również wraz z Uniladem, że jest bardziej niż otwarty na ponowne uruchomienie w dół drogi, stwierdził, że byłby podekscytowany filmem: „Wiesz, nigdy nie mówisz nigdy, nie było żadnego mówić w tym sensie. Odbyła się dyskusja na temat „może gdybyśmy nakręcili film", wiesz? Czy nie byłoby to zabawne? Nie wiem, jak tworzyć trwające seriale, jest coś o doskonałości i dumie z tego, co robisz i wierzę w to."
Cranston przyznał, że gadano o filmie, ale później się rozwiązał.
Mimo to patrzy na swój czas w obu kultowych programach z niczym innym, jak wdzięcznością, pomimo różnych sukcesów, które pochodziły z ról: „Tak samo czuję się w przypadku Breaking Bad i Malcolm in the Middle. dwie postacie – są oczywiście bardzo różne – ale jestem równie dumny z obu, ale równie cieszę się, że skończyły i teraz czas ruszyć dalej, to była część twojego dzieciństwa, to była część mojej dorosłości dało mi to wielki impuls jako aktorowi i pozwoliło mi robić inne rzeczy, ale czasami, czasami, jeśli zjesz za dużo deseru, trochę się tym zmęczysz i może zjedliśmy odpowiednią ilość posiłku i deseru i może czas odsunąć się od stołu?”
Patrząc wstecz, Bryan opuścił program w idealnym momencie, gdyby sprawy potoczyły się inaczej, jego kariera mogła potoczyć się inną trajektorią.
Prawie zakończył się sezon ósmy
Gdyby miał miejsce ósmy sezon „Malcolma in the Middle”, Cranston znalazłby się w zupełnie innej sytuacji. Jak przyznał w przypadku Uproxx, to była prawie rzeczywistość i w tym czasie był podekscytowany możliwym nowym sezonem, nie wiedząc, co zostanie mu zaoferowane.
„Fox powiedział: „Tak trzymaj. Możemy zrobić ósmy sezon Malcolma In The Middle” – powiedział Cranston w podkaście. „I wszyscy mówili: „Tak, to byłoby świetne”. Pod koniec kwietnia i na początku maja zadzwonili, gdy trwają upfronty, i powiedzieli: "Nie, mieliśmy bardzo dobry sezon pilotażowy. Dziękuję wam, dobrze wam poszło. Jesteście na własną rękę". Pomyśleliśmy więc: " Ach, szkoda.'”
W tym samym miesiącu zapukała znajoma twarz Vince'a Gilligana. Pomysł na „Breaking Bad” był dokładnie tym, czego szukał wtedy Cranston. Na szczęście był dostępny lub sprawy mogły wyglądać zupełnie inaczej. „Więc gdybyśmy mieli ósmy sezon Malcolma In The Middle, nie byłbym dostępny, aby nakręcić tego pilota, a ktoś inny by z tobą rozmawiał.”
Wraz z Matthew Broderickiem, John Cusack był kolejnym popularnym nazwiskiem w roli W altera White'a. Prawdę mówiąc, trudno wyobrazić sobie kogoś poza Cranstonem w tej roli, fani są szczęśliwi, że wszystko potoczyło się tak, jak oni.
Dodając do tego, fani na przestrzeni lat stworzyli wyjątkowe powiązania między „Malcolm in the Middle” a „Breaking Bad”.
Kto wie, może Cranston łączy te dwa elementy w specjalnym odcinku w przyszłości… Fani chcieliby to zobaczyć.