Dlaczego Val Kilmer naprawdę nie chciał zrobić „Top Gun”

Spisu treści:

Dlaczego Val Kilmer naprawdę nie chciał zrobić „Top Gun”
Dlaczego Val Kilmer naprawdę nie chciał zrobić „Top Gun”
Anonim

W dzisiejszych czasach dużo się mówi o Valu Kilmerze. Oczywiście wiele z tego ma związek z dokumentem A24, Val. Z powodu jego straszliwej walki z rakiem gardła i upadku w Hollywood, fani na całym świecie uczynili go ikoną.

Z jednej perspektywy ma to sens. W latach 90. mężczyzna był prawie wszędzie. Był prawdziwą gwiazdą filmową. W końcu Val była Batmanem. Ale miał też reputację niewiarygodnie trudnego. To jest coś, co potwierdziła nawet Val.

Ale niekoniecznie sprawia, że jego hollywoodzka historia jest mniej interesująca. W rzeczywistości może to uczynić jeszcze bardziej fascynującym.

Wśród niesamowitych i skomplikowanych doświadczeń zawodowych Vala może zaskoczyć niektórych z jego największych fanów. Fakt, że naprawdę nie chciał być w Top Gun, jest całkowitym szokiem, zwłaszcza że film pozostaje jednym z jego najbardziej ukochanych i najbardziej udanych.

Więc dlaczego właściwie nie chciał być w słynnym filmie pilota myśliwca Toma Cruise'a?

Val jest cały w sequelu Top Gun, więc dlaczego nie oryginalny film?

Podczas fascynującego wywiadu dla The Independent Val Kilmer przyznał, że naprawdę nie chciał zagrać w przeboju z 1986 roku. Chociaż twierdził, że „błagał” o udział w nadchodzącym sequelu Top Gun, Top Gun: Maverick. Dzieje się tak prawdopodobnie z dwóch powodów. Przede wszystkim świetnie się bawił kręcąc pierwszy film, który wyreżyserował nieżyjący już Tony Scott. Istnieją nawet doniesienia, że on i Tom Cruise spędzali swoje dni robocze na robieniu sobie nawzajem żartów. Krótko mówiąc, Val dogadał się ze swoimi gwiazdami pomimo plotek, że on i Tom walczyli na planie.

Ale innym powodem, dla którego chciał wrócić do serii Top Gun, jest fakt, że przydałby mu się wielki powrót. I nie ma wątpliwości, że Top Gun: Maverick stanie się hitem, kiedy w końcu trafi do kin w grudniu (z kciukami).

Tak więc, biorąc pod uwagę publiczne podekscytowanie Vala zarówno jego zaangażowaniem w sequel, jak i jego nadchodzące wydanie, fani są jeszcze bardziej zdezorientowani jego oporem przed byciem w pierwszym filmie.

Ostatecznie, powód, dla którego Val nie chciał być w pierwszym Top Gun, sprowadza się do tego, że był "trudny". Ponownie, jest to coś, co Val otwarcie przyznaje o sobie.

Tak, postawa Val jest powodem, dla którego nie chciał robić Top Gun.

Co dokładnie było nie tak z postawą Vala Kilmera?

W czasie, gdy scenariusz Top Gun pojawił się na jego radarze, Val podpisała umowę na trzy zdjęcia z Paramount. Jest to coś, co było bardzo powszechne wśród znanych aktorów w latach 80. i 90., chociaż tego rodzaju umowa istnieje do dziś. Wytwórnie robiły wszystko, co w ich mocy, aby skorzystać z rozwijającego się towaru, a Val Kilmer był absolutnie tym pod koniec lat 80. XX wieku. Tak więc Val nie miał zbyt dużego wyboru, aby przyjąć rolę Icemana w Top Gun, ponieważ Paramount Pictures wymagało od niego, aby coś wybrał.

Według Loopera, Val nakręcił już dwa ze swoich wymaganych filmów Paramount, Ściśle tajne! i prawdziwy geniusz. A jego agent był pewien, że Top Gun był jego ostatnim filmem w umowie. Najwyraźniej agent Val widział coś, czego Val nie mogła. Ale to dlatego, że Val była niesamowicie cenna.

Val uczyła się w bardzo prestiżowej szkole Jillard i pochodziła z teatru. Kiedy przeczytał scenariusz do Top Gun, pomyślał, że to „głupawe”. To nie było zgodne ze „snobistycznymi” standardami, które doprowadziły go do zostania aktorem.

Co więcej, twierdzi, że nie był wielkim fanem „podżegania do wojny” samego filmu. Ale jasne jest, że chodziło bardziej o to, że był to duży, błyszczący, przebojowy film, a nie o „sztukę wysokiej”, dla której Val była w biznesie.

Pomimo swoich uczuć, Val cieszył się dużym zainteresowaniem w tym momencie swojej kariery, dlatego reżyser Tony Scott zrobił wszystko, co mógł, aby przekonać go do zrobienia filmu. Po pierwszym spotkaniu z Tonym, Val znalazł się uwięziony w windzie ze słynnym reżyserem, który w zasadzie zmusił go do wzięcia udziału w projekcie.

Oczywiście okazało się to niezwykle korzystne dla Val, która nakręciła nawet kolejny film z Tonym, Prawdziwy romans. Najwyraźniej Val zdaje sobie sprawę, że jego ego i perspektywa „snobistyczna” (jego słowo) są czymś, czego żałuje. Ale to wszystko jest częścią procesu uczenia się. Na szczęście odłożenie tych uczuć na bok sprawiło, że dostał się do jednego z najbardziej lubianych filmów lat 80-tych. A franczyza może po prostu dać Val powrót, za który on i jego fani umierają.

Zalecana: