Oto, jak Jodie Comer naprawdę myśli o swoim krótkim występie „Gwiezdne wojny”

Spisu treści:

Oto, jak Jodie Comer naprawdę myśli o swoim krótkim występie „Gwiezdne wojny”
Oto, jak Jodie Comer naprawdę myśli o swoim krótkim występie „Gwiezdne wojny”
Anonim

W ostatnich latach Jodie Comer przeszła z postaci stosunkowo nieznanej do wschodzącej gwiazdy. Urodzona w Anglii aktorka po raz pierwszy odniosła sukces grając w kotka i myszkę o wysokie stawki z Sandrą Oh w Killing Eve (Comer wygrała nawet nagrodę Emmy za rolę zabójcy Villanelle). W międzyczasie udowodniła również, że potrafi wytrzymać, grając u boku Ryana Reynoldsa w nowym filmie Uwolnij faceta (nawet go zawstydziła w zwiastunie).

Ale być może niewielu zdawało sobie sprawę, że Comer pojawił się również na krótko w filmach Gwiezdne wojny i był po prostu określany jako matka Rey (Daisy Ridley). Co ciekawe, aktorka niedawno otworzyła się na temat swojego czasu w międzygalaktycznej serii.

Zawsze był pomysł, aby zająć się rodzicielstwem Reya

Do czasu Gwiezdnych Wojen: Odcinka IX – Skywalker. Odrodzenie, szczegóły dotyczące tożsamości rodziców Rey były skąpe. W pewnym momencie reżyser Rian Johnson przedstawił wyjaśnienie, mówiąc, że Rey została sprzedana przez swoich rodziców handlujących śmieciami jako dziecko. W związku z tym była zasadniczo „nikim”.

Pod koniec najnowszej trylogii Gwiezdnych wojen fani odkrywają jednak, że pochodzenie Rey było czymś więcej. I to w rzeczywistości jest wnuczką cesarza Palpatine'a (Ian McDiarmid). Jak się okazuje, to odkrycie było częścią reżysera (i współscenarzysty) J. J. Abrams wizja postaci. „Mogę powiedzieć, że J. J. zawsze miał w głowie pomysł, gdzie chciał, abyśmy emocjonalnie opuścili trylogię i myślę, że chciał, aby Rey musiała zmagać się z najgorszymi rzeczami o sobie, jakie możemy sobie wyobrazić”- powiedział współscenarzysta Chris Terrio dla Indie Wire. „W pewnym sensie najgorszą możliwą wiadomością dla Rey z „odcinka 8” jest to, że jest tylko dzieckiem handlarzy złomem, co jest prawdą. Nie jest to sprzeczne z tym, czego uczysz się w tym filmie, ale że jest potomkiem kogoś, kto reprezentuje przeciwieństwo wszystkiego, co reprezentują Skywalkers.”

Kiedy to stało się planem dla Rey, zaczęli pracować nad znalezieniem odpowiednich aktorów, którzy zagraliby jej matkę i ojca. Ponieważ jednak ta historia dotycząca jej pochodzenia miała zostać ujawniona tylko w samym filmie, cały proces castingu był utrzymywany w tajemnicy.

Jodie Comer przez długi czas musiała milczeć na temat swojej roli w Gwiezdnych Wojnach

Podobnie jak w przypadku innej popularnej serii Disneya (oczywiście Marvel Cinematic Universe), Gwiezdne Wojny ciężko pracowały, aby ukryć wiele szczegółów dotyczących ich filmów. Sam Abrams zeznał, jak daleko posunie się personel, aby zapobiec wyciekowi informacji, nawet gdy opracowywał skrypty Gwiezdnych Wojen. Mój Boże. Moje biuro… Dziś pracuję nad scenariuszem Gwiezdnych Wojen, a ludzie w moim biurze zakryli wszystkie moje okna czarnym papierem” – ujawnił kiedyś Abrams Daily Telegraph.„Wydaje mi się, że chcieli mieć pewność, że nikt nie zobaczy, co robię. … Wydaje się to dość ekstremalne.”

Tymczasem, gdy przyszło do obsadzenia roli matki Reya, Abrams chciał obsadzić Comera, którego widział w Zabijaniu Ewy. Jednak w momencie, gdy Comer zarezerwował tę część, nie mogła z nikim o tym porozmawiać. „Musiałam trzymać to w tajemnicy przez długi, długi, długi czas” – powiedziała nawet aktorka Entertainment Weekly. Jednak nawet dzisiaj szczegóły dotyczące obsady Comera nigdy nie zostały ujawnione.

I chociaż jej rola w filmie była raczej niewielka, Comer wiedziała, że to wielka sprawa, zauważając, że seria była „samą bestią”. W swojej scenie aktorka musiała być na planie tylko przez jeden dzień. Niemniej jednak Comer powiedziała, że jej doświadczenie było „takie otwierające oczy”. „Mówiąc o zielonym ekranie i efektach wizualnych, kiedy dostałem Gwiezdne Wojny, pomyślałem:„ Prawdopodobnie będą dużo, których nie widzę”- wyjaśniła. „Ale tego rodzaju postacie, ich usta poruszają się, były zdalnie sterowane i było tam tak wiele, że nie trzeba było sobie wyobrażać.”

Oto, co naprawdę czuje w związku ze swoją kameą z Gwiezdnych wojen

Podczas sesji prasowej dla Free Guy, Comer przez chwilę nie może zastanowić się nad swoim krótkim czasem w uniwersum Gwiezdnych Wojen. „Wiedziałam, jak wielka była ta historia, ale jak mała była, jeśli chodzi o filmowanie i bycie jej częścią” – powiedziała aktorka The Hollywood Reporter. „Ale to właśnie kochałem.”

Co więcej, ujawniła również, że podoba jej się pomysł, aby zagrać tylko epizod, w przeciwieństwie do większej roli. „Te filmy są wspaniałe, ale zdecydowanie są ogromnym, ogromnym zaangażowaniem” – wyjaśnił Comer. „Więc fajnie było wejść w taki znaczący sposób i nadal móc od tego odejść.”

I chociaż fani mogą mieć nadzieję, że kiedyś ponownie zobaczą Comers w serii Gwiezdnych Wojen, wydaje się, że kolejny występ jest na razie mało prawdopodobny. Kiedy powiedziano jej o epizodzie, Gwiezdne Wojny nigdy nie wspomniały, że sprowadzą ją z powrotem w przyszłości.

Zalecana: