Jego wartość netto jest o cal od miliarda dolarów. W tej chwili mówi się, że Jerry Seinfeld jest wart 950 milionów dolarów, i prawdę mówiąc, ta pensja będzie tylko rosła coraz wyżej, biorąc pod uwagę mnóstwo umów, które ma na swoją korzyść, umów, które pozwolą mu być bogatym przez kilka lat. życie.
Jednakże, aby dojść do tego punktu i sfinalizować ogromne transakcje „ Netflix”, zajęło to trochę czasu. Na początku przeanalizujemy jego skromną pensję Seinfelda, która nie wynosiła milionów na sezon. Ponadto odrzuciłby ogromną ilość zmian, co zrobiłoby niewielu – chociaż, jak wszyscy zrozumiemy, miał swoje powody, a patrząc na to, jak się sprawy potoczyły, nie brakuje mu dochodów, które są na pewno… Zagłębmy się, dlaczego odrzucił ponad 100 milionów dolarów.
Wynagrodzenie Jerry'ego Seinfelda stopniowo wzrastało po drodze
Jerry Seinfeld jest dziś wart miliony, jednak, jak wszyscy inni, osiągnięcie tych poziomów zajęło trochę czasu.
W pierwszym sezonie serialu Jerry zgarnął 20 000 dolarów za odcinek, co wydaje się śmieszne w dzisiejszych czasach w porównaniu z niektórymi postaciami, które widzimy, podobnie jak robienie Jen Aniston i Reese Witherspoon miliony na odcinek „ The Morning Show”.
W międzyczasie pensja Jerry'ego podwoi się, a potem potroi. Ostatecznie stał się pierwszym aktorem telewizyjnym, który otrzymał milion dolarów za odcinek, temat, który często obserwujemy w dzisiejszych czasach i który obejmuje świat sitcomów.
Jakby to nie był wystarczający zysk, według Vulture, program wszedł do konsorcjum w połowie lat 90., co oznacza, że powtórki mogły być emitowane. To oczywiście spowodowało kolejny ogromny wzrost pensji Jerry'ego, ponieważ dzięki nowym prawom był w stanie zarabiać 200 milionów dolarów rocznie.
Jednak pomimo tych wszystkich wielkich liczb Jerry mógł stać się dużo bogatszy, choć wygląda na to, że nie chciał nic wiedzieć o ofercie.
Obniżenie 110 milionów dolarów
Powiedzenie nie 110 milionom dolarów wymaga dużo odwagi. Tak było w przypadku Jerry'ego, któremu zaoferowano ogromną sumę pieniędzy za kontynuację programu przez dodatkowy sezon.
Prawdę mówiąc, gdyby Jerry miał wszystko po swojemu, nie pracowałby nawet nad ostatnim odcinkiem, biorąc pod uwagę, jak zwykle grają, jego zdaniem.
„Czasami myślę, że naprawdę nie powinniśmy byli tego robić” – powiedział w piątek publiczności na The New Yorker Festival, donosił Vulture. „W tym czasie była na nas duża presja, abyśmy zrobili jeden wielki ostatni program, ale w komedii zawsze jest źle”.
Niemniej jednak, program przyciągnął 76 milionów fanów, żałując lub nie, fani dostroili się.
Pomimo całego zainteresowania, Jerry chciał, aby show zakończył się w idealnym momencie, podczas gdy wciąż był na haju. To było dla niego bardzo ważne.
"Dla mnie chodzi o wyczucie czasu. Moje życie polega na wyczuciu czasu. Jako komik, moje wyczucie czasu jest wszystkim."
„Chciałem zakończyć program na tym samym szczycie, na którym robiliśmy to od lat” – powiedział Seinfeld. "Chciałem, żeby koniec był z punktu siły. Chciałem, żeby koniec był pełen wdzięku."
I dokładnie to miało miejsce.
Prawdę mówiąc, 110 milionów byłoby fajnie, ale rzeczywistość jest taka, że zarabia mnóstwo pieniędzy na powtórkach i samych gadżetach, nie wspominając o tym, że ostatnio serial zyskał kolejny ogromny impuls.
Podpisywanie za pomocą usługi „Netflix”
Po utracie molochów, takich jak „Przyjaciele” i „Biuro”, Netflix doskonale zdawał sobie sprawę, że potrzebuje czegoś dużego, aby zastąpić tego rodzaju gigantów. Wpisz „Seinfeld”, jako program podpisany z usługą przesyłania strumieniowego, podpisując mega-umę, o której mówi się, że jest warta ponad 500 milionów dolarów.
Oczywiście, duża część tego trafia zarówno do Jerry'ego Seinfelda, jak i Larry'ego Davida. To kolejny powód, dla którego dodatkowy sezon dla dodatkowych milionów nie był konieczny.
Program będzie czerpał zyski przez lata na takich transakcjach.
Dla Jerry'ego szczególną częścią jest długowieczność serialu i to, jak mógł trwać przez tyle lat.
''Przetrwał próbę czasu. Myślę, że to najlepszy test ze wszystkiego, co robią ludzie. Jeśli spogląda się na to czule wstecz, to dowodzi, że było dobrze zrobione.''
To był bardzo osobisty program pod wieloma względami. Obsada, wszyscy byli dla mnie bardzo osobistym wyborem, aby wystąpić z tymi ludźmi, ponieważ miałem z nimi związek. Wiele koncertów jest tworzonych razem przez sieci i firmy, a to był program, który był moją sprawą osobistą.''