Obsada „Blizna z blizną” wiele dorastała od 1983 roku. Chociaż film okazał się klasykiem, nie został tak dobrze przyjęty wcześnie, biorąc pod uwagę, jak przesadnie był z przemocą dla niektórych.
Mimo to zamieniłby się w kultowy film, który wciąż jest celebrowany i zgodnie z ostatnimi słowami, może być kontynuacja.
Do diabła, sam Al Pacino zatwierdziłby remake, zgodnie z jego ostatnimi słowami jest całkowicie za nim.
W wieku 81 lat kultowa gwiazda cieszy się majątkiem netto w wysokości 120 milionów dolarów, jednak przyszło mu wiele poświęceń za kulisami.
Jak zdradzimy w artykule, kręcenie niektórych scen do filmu „Blizna z blizną” mogło na dobre zniszczyć nos Pacino. Kiedy film był gotowy, walczył z nosem, a później wyjawił, że od tamtej pory nie było tak samo.
Rzucimy okiem na to, jak to się stało i co on tam popychał do filmu.
Scena z kokainą z blizną miała głębsze znaczenie
Ach tak, kto może zapomnieć tę kultową scenę „Blizna z blizną”, która mogła na zawsze odmienić karierę Ala Pacino. Będzie żyć w historii jako jedna z bardziej kultowych scen, gdy przed nim stoi góra kokainy.
Jednak, jak się okazuje, te kultowe sceny na początku miały głębszy sens, który będzie miał reżyser filmu, Oliver Stone.
Człowiek za kulisami miał swoją osobistą walkę z narkotykiem. Jak wspomniał obok Independent, film był jego historią odkupienia narkotyku, który prawie zrujnował mu życie.
„Byłem uzależniony od kokainy przez około dwa i pół roku przed napisaniem Scarface, bardzo dobrze znałem ten świat, świat narkotyków wczesnych lat 80.”
„Kokaina tak bardzo mnie przeleciała” – wspominał. „Zabrało mi to tyle pieniędzy, że teraz musiałem się zemścić, więc napisałem Scarface.
„W przeszłości mówiłem o Scarface jako o pożegnalnym liście miłosnym do kokainy, ale tak naprawdę to ja się zemszczę na narkotyku.”
Stone wyszedł na górę, jednak w przypadku gwiazdy filmu, Al Pacino, podczas kręcenia scen sprawy nie były tak gładkie.
Sfałszowana kokaina zrujnowała nos Al Pacino
Pomimo plotek, że Al Pacino używał prawdziwego białego proszku podczas filmu, potwierdzono, że nie było to mleko w proszku.
Mimo to przysporzyłoby to kłopotów kultowemu aktorowi w przyszłości, ponieważ przyznał, że jego nos już nigdy nie był taki sam po nakręceniu filmu.
Możemy sobie tylko wyobrazić, jak musiał się czuć, przyklejając tam mleko w proszku. Najwyraźniej była to cena, którą musiał zapłacić, ale z pewnością nawet ikona nie była w stanie przewidzieć trwałego efektu, jaki przyniesie.
„Od wielu lat mam różne rzeczy”, powiedział Pacino w 2015 roku. „Nie wiem, co się stało z moim nosem, ale to się zmieniło”.
Pacino powiedział dalej, że jego oddech również się zmienił i nigdy już nie był taki sam. Myślę, że to cena, jaką aktor musiał zapłacić za tak kultową scenę.
Fani powiedzą, że poświęcenie było tego warte, ponieważ film stał się legendą.
'Scarface' zmienił się w klasykę
Jego wpływ można odczuć do dziś, jednak podczas premiery filmu w latach 80. nie był tak popularny, jak wielu przewidywało.
Film wygenerował 66 milionów dolarów, a dla osób za kulisami filmu przewidzieli krytykę, biorąc pod uwagę, jak naprawdę był on kontrowersyjny.
Po drodze, jak wiele innych filmów, przekształci się w kultowy klasyk, a ostatecznie stanie się filmem kultowym, a dla niektórych wśród prawdziwych mistrzów wszechczasów.
Jasne, Pacino zmagał się z pewnymi problemami z nosem, ale po raz kolejny był to sposób na poznanie innej postaci. Według jego słów obok CNBC, po to żyje, jeśli chodzi o kręcenie filmu.
„To jest dla mnie ekscytujące. Nowa postać” – powiedział, cytując mantrę, którą często powtarzał – „Pragnienie jest bardziej motywujące niż talent”.
„Podobnie jak wszystko w tym biznesie, jeśli jesteś w tym przez jakiś czas, zdajesz sobie sprawę, że sprawy się zaczynają, ale potem idą w różne miejsca i nie zawsze kończą się filmem”, powiedział Pacino.
Możemy śmiało powiedzieć, że dla swojej postaci Tony'ego Montany w postaci 'Blizna z blizną', postawił to wszystko na szali.