Co naprawdę pomyślała Eliza Taylor o „100”, kiedy po raz pierwszy przeczytała scenariusz

Spisu treści:

Co naprawdę pomyślała Eliza Taylor o „100”, kiedy po raz pierwszy przeczytała scenariusz
Co naprawdę pomyślała Eliza Taylor o „100”, kiedy po raz pierwszy przeczytała scenariusz
Anonim

Fani postapokaliptycznego dramatu science-fiction The 100 on The CW byli rozczarowani po ogłoszeniu w listopadzie ubiegłego roku, że plany dotyczące serii prequeli zostały anulowane w sieci. Premiera „100” odbyła się po raz pierwszy w The CW w marcu 2014 roku i trwała ponad sześć lat, z finałem we wrześniu 2020 roku.

W ciągu tych sześciu lat większość członków obsady nawiązała dożywotnie więzi ze swoimi fanami i między sobą. Eliza Taylor – która grała Clarke Griffina – zbudowała bardzo silną przyjaźń z Alycią Debnam-Carey (Lexa).

W tym samym czasie australijska aktorka również znalazła miłość na planie serialu, gdy w 2019 roku wyszła za mąż za gwiazdę i innego Australijczyka Boba Morleya. Para wciąż jest razem.

Ta niesamowita podróż rozpoczęła się dla Taylor na początku 2013 roku, kiedy została oficjalnie obsadzona w roli Clarke. Wiele lat później wciąż pamiętała ten moment, jakby to było wczoraj, kiedy wyjaśniła swoje podekscytowanie, gdy po raz pierwszy spojrzała na scenariusz.

Brzęczenie Elizy Taylor przy pierwszym stole „100” było namacalne

Taylor przemawiała na imprezie Unity Days na pokaz w 2019 roku, gdzie wyraziła, jak bardzo była zawrotna, przy swoim pierwszym stole czytanym dla The 100. „Pamiętam, jak pierwszy raz przeczytałam pilota i czytało się to jak film fabularny” – powiedziała. "Chciałem dalej przewracać strony, byłem podekscytowany, że to przeczytałem."

To podekscytowanie przełożyło się na doskonałość, w jakiej przedstawiła swoją postać, zaczynając od pierwszego przeczytania tabeli. Kanadyjski aktor Sachin Sahel – który wcielił się w postać Erica Jacksona w serialu – potwierdził, że w rzeczywistości szum Taylora związany ze scenariuszem był wyczuwalny od samego początku.

W wywiadzie dla Hypable, Sahel wyjaśnił, w jaki sposób scenariusze nieustannie wpływały na niego osobiście przez wszystkie sezony, odnosząc się do serialu jako jednego z jego największych darów w historii.

„Kiedy czytałem scenariusze, pomyślałem: „O mój Boże, to znowu coś nowego” – powiedział. „A dla aktora, który może powiedzieć, że po sześciu latach występu jest największym prezentem, jaki można dostać”. To uczucie, które wydaje się rezonować w całej obsadzie.

Lindsey Morgan również została „pobudzona” specjalnym scenariuszem „The 100”

Lindsey Morgan to kolejna aktorka, której kariera znacznie wzrosła dzięki jej pracy nad The 100. Odkąd skończyła grać główną rolę w dramacie The CW w 2020 roku, dostała swoją pierwszą główną rolę w programie telewizyjnym, grając strażnika z Teksasu w telewizyjnym dramacie kryminalnym akcji Walker.

Zanim wykonała ten skok, miała okazję wyreżyserować jeden odcinek w ostatnim sezonie The 100. Podobnie jak jej koledzy, spoglądanie po raz pierwszy na ten specjalny scenariusz było wyjątkowym przeżyciem.

„Kiedy dostałam pierwszy scenariusz, byłam bardzo podekscytowana” – powiedziała Morgan Collider w wywiadzie telefonicznym w 2020 roku. Wielkim wyzwaniem, z jakim musiała się zmierzyć, było to, że scenariusz ciągle się zmieniał, chociaż była to ważna nauka krzywa, jak się dostosować.

„Moją największą lekcją było to, że musisz się przystosować” – kontynuowała. „Nawet po wszystkich zmianach w skrypcie, zawsze czyniło to scenariusz lepszym. Zmieniłem swój plan i proces lub musiałem wymyślić nowe sposoby na zrobienie czegoś. Czułem się pobudzony, twórczo, w zupełnie nowy sposób czego nigdy wcześniej nie czułam."

Eliza Taylor nie znalazła tak ważnej roli od czasów „100”

Taylor nie znalazła tak znaczącej roli, odkąd zakończyła swój czas w The 100, ale nadal cieszy się aktywną karierą. Wydaje się, że w tej chwili bardziej skłania się ku filmowi, grając role aktorskie w dwóch nadchodzących filmach.

Zagra postać o imieniu Ruby Allen w filmie To tylko trwa noc, w którym pełni również funkcję producenta wykonawczego. W obecnej sytuacji nie ma ustalonej daty premiery filmu.

Taylor został także obsadzony razem z mężem Morleyem, aby zagrać w I'll Be Watch, nowym thrillerze science fiction reżysera Free Dead or Alive Erika Bernarda. Projekt jest obecnie w fazie postprodukcji, a premiera jest zapisana w pewnym momencie jeszcze w tym roku.

Aktorka wystąpi także w niepotwierdzonym odcinku The Orville, popularnej komedii science-fiction Setha MacFarlane'a w stylu Star Trek. Serial ma powrócić w trzecim sezonie na Hulu w czerwcu, po dwóch pierwszych wyemitowanych w Fox.

W międzyczasie Taylor wystąpiła w dwóch teledyskach w zeszłym roku: Vices Sarah and the Sundays oraz Bad Posture Abby Anderson.

Zalecana: