Do dziś fani najlepiej pamiętają Dianna Agron z roli cheerleaderki Quinn Fabray w przebojowym dramacie muzycznym Foxa Glee. Pochodząca z Georgii mogła grać na długo przed zdobyciem tej roli (miała role w Heroes i Veronica Mars), ale to rola Agron w sześciokrotnym nagrodzonym Emmy sprawiła, że znalazła się w centrum uwagi.
W rzeczywistości Agron poszedł zarezerwować kilka znaczących ról filmowych. Należą do nich I Am Number Four, gdzie zagrała u boku Timothy'ego Olyphanta i Alexa Pettyfera oraz Luca Bessona w thrillerze kryminalnym The Family, w którym występuje Robert De Niro, Michelle Pfeiffer i Tommy Lee Jones. Jednak od czasu Glee Agron wyraźnie trzymał się z dala od światła reflektorów. I chociaż nadal gra (i jednocześnie szuka muzyki), wydaje się, że Agron stara się unikać wszystkiego, co jest w głównym nurcie.
Dianna Agron nakręciła kilka niekomercyjnych filmów od czasu „Glee”
Agron był bardzo zajęty, odkąd Glee zakończył swój bieg w 2015 roku. W rzeczywistości, w tym samym roku aktorka zagrała w romantycznej komedii Tumbledown obok Rebecci Hall, Jasona Sudeikisa i Blythe Danner. Film opowiada historię wdowy (Hall), która wciąż opłakuje utratę męża, piosenkarza ludowego, gdy spotyka pisarza (Sudeikis) z Nowego Jorku.
Niedługo potem Agron zagrał w romantycznym dramacie Bare z Paz de la Huerta. W filmie Agron gra kobietę, która romantycznie łączy się z włóczęgą (de la Huerta). W końcu zostaje również wciągnięta w życie otoczone narkotykami i striptizami.
Zaledwie kilka lat później Agron dołączył do Franka Grillo i Minnie Driver w thrillerze kryminalnym The Crash. Mniej więcej w tym samym czasie zagrała także w dramacie Nowicjat u boku Melissy Leo, Lisy Stewart i Alyssy Brindley.
W międzyczasie Agron również na krótko zawędrował do głównego nurtu w tym czasie, wyrażając rolę prezentera wiadomości w filmie animowanym Ralph Breaks the Internet z 2018 roku. Wkrótce jednak aktorka w romantycznym dramacie Berlin, I Love You u boku Luke'a Wilsona, Helen Mirren i Keiry Knightley. Agron zagrał także z nominowanym do Oscara Andym Garcią w thrillerze Headlock, który otrzymał słabe recenzje.
Kilka lat później Agron zmierzył się z docenioną przez krytyków żydowską dramaturgią Shiva Baby. Film opowiada o dwudziestokilkuletniej Żydówce (Rachel Sennott), która znajduje się w tym samym pokoju, co jej była dziewczyna (Molly Gordon) i tata cukrowy (Danny Deferrari) podczas tradycyjnego spotkania dla Śiwy, żydowskiego okresu żałoby.
W filmie Agron gra żonę Deferrari, która nie jest Żydówką, nawet jeśli Agron jest Żydem w prawdziwym życiu. Mimo ironii jest to rola, która z pewnością zachwyciła rodzinę aktorki. „Wcześniej grałem zakonnicę (nowicjat), więc powiedzieli:„ W końcu podsycasz trochę naszego rodzaju historii w swoim kręceniu filmów”- powiedział Agron.
Ostatnio Agron wystąpił w dramacie familijnym Jak nas zrobili, który jest także reżyserskim debiutem Mayima Bialika (gwiazda Teoria wielkiego podrywu również napisała scenariusz). W filmie gra rozwiedzioną mamę, która próbuje zjednoczyć swoją dysfunkcyjną rodzinę, gdy zdrowie jej ojca wciąż się pogarsza. To była rola, do której Agron natychmiast zaczęła się przyciągać, ponieważ wydawała się bardziej osobista niż jakakolwiek inna postać, którą grała w przeszłości.
„To było tak fascynujące i zawierało wiele osobistych prawd. Mój ojciec był chory przez więcej lat, niż był zdrowy, więc naprawdę mogłam zrozumieć, że mam miejsce na tę podróż, przez którą przechodzi Abigail, i co to oznacza i jak wyraża się to w rodzinie”- wyjaśniła. „Mayim i ja skoczyliśmy na telefon Zoom i po prostu poczuliśmy się tak głęboko z nią związani w tej historii i na szczęście pomyślała, że nadaję się do tej roli.”
Oprócz Agron, w obsadzie znaleźli się także dwukrotny zdobywca Oscara Dustin Hoffman oraz nominowana do Oscara Candice Bergen, która gra swoich rodziców. Tymczasem współgwiazda Bialika z Big Bang, Simon Helberg, gra brata Agron, który zdystansował się od reszty rodziny.
Oto dlaczego Dianna Agron trzyma się z dala od głównego nurtu
Po sukcesie Glee napłynęły oferty dla Agronu. Ale było więcej tego samego i nie tego wtedy chciała. „Była taka przestrzeń w czasie, w której było wiele z tego, co przychodziło do mnie jako dalsze oferty” – wyjaśniła aktorka. „Po prostu czułem się zbyt blisko domu i potrzebna była przerwa i musiałem zdywersyfikować, zanim być może będę mógł do niego wrócić.”
Wiedziała również, że po Rodzinie chce wykonywać bardziej niezależną pracę. „Od tego momentu naprawdę się postarałem, jak widać, patrząc wstecz, naprawdę chciałem grać w bardziej niezależnej przestrzeni” – wyjaśnił Agron. „Po prostu wiedziałem, że w tym aspekcie tworzenia filmów jest coś naprawdę wyjątkowego. Nie meldujesz się w studiu. Na planie liczy się każda minuta i musisz myśleć na własnych nogach.”
Tymczasem fani mogą wkrótce spodziewać się obejrzenia Agron w nadchodzącym dramacie science-fiction Acidman, w którym występuje u boku Thomasa Hadena Churcha. Acidman opowiada historię kobiety, która ponownie łączy się z ojcem i próbuje wspólnie nawiązać pierwszy kontakt z życiem pozaziemskim.
Jeśli chodzi o cokolwiek innego, co nastąpi później, Agron może również zasugerować, że chce ponownie wykonać jakąś pracę z głównego nurtu, o ile jest to kolejny musical. „Teraz zdecydowanie zrobiłbym kolejny musical, gdyby to był, wiesz, telewizja, film lub scena, ponieważ minęło wystarczająco dużo czasu, aby za tym tęsknić.”