Samuel L. Jackson jest niewątpliwie jednym z najbardziej płodnych, szanowanych i rozpoznawalnych aktorów w dzisiejszym Hollywood. Od Pulp Fiction po MCU, Jackson stał się nie tylko wielkim hitem kasowym, ale także jednym z najbardziej dochodowych aktorów wszechczasów… dopóki Harrison Ford nie zdetronizował go tym razem. Po drodze Jackson znalazł się w godnej pozazdroszczenia pozycji, stając się członkiem serii Star Wars.
W 1999 roku Gwiezdne Wojny: Odcinek 1 – Mroczne widmo przedstawił fanom wiele rzeczy: galaktyczne negocjacje handlowe, George Lucas pokazujący fanom, jak to jest, gdy ma pełną kontrolę nad kreatywnością i, oczywiście, zupełnie nowy Jedi o imieniu Mace Windu. Niestety, Mace Windu Jacksona został wyrzucony przez okno na śmierć w odcinku III. Pomimo tego, czy Jackson jakoś może wrócić do franczyzy? Dowiedzmy się.
8 Najpierw porozmawiajmy o etyce pracy Samuela L. Jacksona
Samuel L. Jackson pracuje od wczesnych lat 70., po raz pierwszy pojawiając się w filmie o blaxploitation zatytułowanym Together for Days. Pojawiając się ponownie w latach 80., Jackson pojawiał się w kilku fragmentach przez całą dekadę (nawet pojawiał się w klasyku Eddiego Murphy'ego na długo przed tym, zanim stał się sławny), aż wylądował na swoim największym role w latach 90. Jackson nadal występował i występował we wszystkich filmach, co doprowadziło do jego wspomnianego wyżej "najbardziej dochodowego aktora". Z karierą trwającą 50 lat, etyka pracy Jacksona nie ma sobie równych.
7 Od Julesa Winnfielda do Mace'a Windu
W 1994 roku Jackson dostał rolę, która na zawsze zmieniła jego karierę. Wciela się w afro-sportowego mordercę Julesa Winnfield w Pulp Fiction Tarantino, za który otrzymał nominację do Oscara (i który jego zdaniem powinien ją mieć). Jackson doświadczył swojego pierwszego posmaku sławy i pojawił się na kilku zdjęciach Tarantino, a także w wielu innych hitach od tego momentu. Samuel L. Jackson osiągnął supergwiazdę, zanim został obsadzony jako mistrz Jedi Mace Windu i wprowadzony do uniwersum Gwiezdnych Wojen, więc gwiazda była niewątpliwie gotowa na wszystkie dobre i złe, które nadejdą z mega franczyzą.
6 Jackson zagrał trzy główne ikony popkultury
Chociaż Jules Winnfield to rola, która przeniosła Jacksona do Hollywood, to może nie jest to jego najbardziej kultowa rola. Rzeczywiście, aktor stał się ikoną popkultury dzięki przedstawieniu trzech oddzielnych ról Oczywiście, wspomniany wcześniej Mace Windu umieścił Jacksona w uświęconej Gwieździe Mit wojenny, ale w 2000 roku Jackson założył skórę i szedł w zwolnionym tempie do pedału wah z lat 70-tych jako Wałek w… Wał…możesz to kopać? Ale dlaczego na tym poprzestać? W 2009 roku Jackson został dyrektorem S. H. I. E. L. D. dla MCU jako Nick Fury. Jedyny sposób, w jaki Jackson mógłby być bardziej popowy/nerdowy, to pojawienie się go w zrestartowanej serii Harry'ego Pottera jako nowy Voldemort, a może kolejny Freddy Krueger w nieuniknionym rebootie Koszmaru z ulicy Wiązów? Nie ma za co, Hollywood.
5 Jak rozpoczęła się podróż Jacksona do serii Star Wars
Podczas wywiadu w The Howard Stern Show, Jackson wspomniał Sternowi, że zapytał George'a Lucasa czy mógłby być w nadchodzącym Prequele Gwiezdnych wojen: „Byłem w talk show i facet zapytał mnie, czy są jacyś reżyserzy, z którymi chciałbym pracować, a ja odpowiedziałem, że tak, George Lucas. Chciałbym być w Gwiezdnych Wojnach”. Jackson dodał dalej, że udał się na spotkanie z Lucasem podczas pisania odcinka I: „Słuchaj, człowieku, włóż mnie w jeden z tych białych garniturów i pozwól mi biegać po ekranie” – kontynuował Jackson – „nagle, miesiące później zadzwonili i skończyłem jako Jedi.”
4 Seria Star Wars znalazła nowe życie w Disneyu +
Star Wars znalazło się pod pewną kontrolą od czasu zakończenia „The Skywalker Saga”, a wielu fanów krytykowało niektóre kreatywne decyzje podjęte przez franczyzę (chociaż producentka Gwiezdnych wojen Kathleen Kennedy wydaje się być w porządku z krytyką). To jednak tylko na dużym ekranie. Na małym ekranie Gwiezdne Wojny mają zupełnie nowe życie. Po sukcesie The Mandalorian, The Book of Boba Fetta i Obi Wan Kenobiego, które pojawiły się na Disney+, Gwiezdne Wojny zostały ożywione.
3 Samuel L. Jackson chce powrócić do serii Star Wars
Dobra wiadomość: Samuel L. Jackson chce wrócić do Gwiezdnych Wojen jako Windu. W wywiadzie dla podcastu Happy Sad Confused Jackson mówił o możliwym powrocie jako Windu w prequelu: „W Gwiezdnych Wojnach istnieje ogromna historia ludzi z jedną ręką powracających. Jedyną osobą, której kiedykolwiek powiedziałem o powrocie, był Bryce Dallas Howard, ponieważ właśnie zrobiłem z nią film. I reżyseruje odcinki The Mandalorian.”
2 Samuel L. Jackson poprosił Bryce'a Dallasa Howarda o załatwienie mu części
Jackson dodał dalej: „Myślisz, że mógłbyś poderwać brata? To znaczy, lubisz mnie, prawda? Nauczę się posługiwać mieczem świetlnym leworęcznym. Chodź, połącz mnie. (Jackson nawiązuje do rozmowy z Howardem.) W tym samym wywiadzie, Josh Horowitz (prowadzący) zapytał Jacksona, czy powinien mieć nadzieję na powrót Mace'a Windu, na co Jackson odpowiedział „zdecydowanie”.
1 Disney zasugerował powrót Mace'a Windu
„Impreza jeszcze się nie skończyła, dopiero się zaczyna. Wysyłanie bardzo szczęśliwych urodzin do Samuel L. Jackson ”, zostało opublikowane za pośrednictwem oficjalnej IG Star Wars, z Jacksonem przedstawionym jako Mace Windu To wydaje się być nie tak subtelną wskazówką, że popularny Jedi może wracać do krainy żywych w triumfalnym powrocie, być może nawet seria prequeli zaproponowana przez samego Jacksona. Czas pokaże.