Prawdziwy powód, dla którego Adrian Grenier żyje teraz poza mapą

Spisu treści:

Prawdziwy powód, dla którego Adrian Grenier żyje teraz poza mapą
Prawdziwy powód, dla którego Adrian Grenier żyje teraz poza mapą
Anonim

Adrian Grenier urodził się, by występować. Ukończył LaGuardia Music and Performing Arts School i już pod koniec lat 90. występował u boku takich osób jak Melissa Joan Hart w „Drive Me Crazy”.

Większość fanów zna Greniera z jego przełomowej roli w programie HBO „Entourage”, w którym wcielił się w rolę Vincenta Chase'a. Stał się gwiazdą w serialu, który trwał przez osiem sezonów i prawie dekadę.

W programie był także film i tak naprawdę zawsze krążą plotki dotyczące możliwego przebudzenia. Być może z czasem ujrzymy Adriana jako Vince'a.

Po zakończeniu serialu wygląda na to, że gwiazda Entourage zajął trochę tylne siedzenie, nie tylko pod względem aktorskim, ale i osobistym.

Grenier opuścił Hollywood, decydując się na prostsze życie w Austin w Teksasie. Okazuje się, że przeprowadzka była dokładnie tym, czego potrzebował. Przyjrzymy się, co zainspirowało ten ruch, a także czy żałuje życia w Hollywood przez te wszystkie lata.

Ponadto zagłębimy się w jego nową rolę i wyjaśnimy, dlaczego zdecydował się ponownie znaleźć się w centrum uwagi wraz z Netflix.

Nie żałuje hollywoodzkiego życia

Grenier jest obecnie spokojny, jednak kilka lat temu sytuacja wyglądała inaczej, ponieważ żył gorączkowym hollywoodzkim stylem życia, podobnie jak jego rówieśnicy.

Pomimo swoich starych zwyczajów, Adrian nie żałuje swojego dawnego stylu życia. Przyznał wraz z ET, że czas jest wszystkim. Powiedzmy, że w tamtym czasie świetnie się bawił, choć w końcu nadszedł czas, aby przejść dalej i ewoluować.

To była świetna zabawa i niesamowita, dopóki trwało. Nie dyskredytuję tego etapu mojego rozwoju, kiedy mogłem zagłębić się w moją totalną nędzną rozpustę”, powiedział.

„Ale spójrz na naturę! Natura powie ci, że rzeczy w końcu muszą zejść na ziemię, a ja znalazłem się na etapie mojego życia, w którym musiałem się zmienić.”

Odważna decyzja o zejściu z mapy zadziałała na wiele sposobów. Grenier całkowicie zmienił swój styl życia, co przyniosłoby wiele dobrego, szczególnie wewnętrznie.

Pokoj z naturą w Austin w Teksasie

Dokonał zakupu pięć lat temu, a od 2020 roku postanowił zamieszkać na stałe w Austin. Życie poza mapą ma wiele zalet, wśród nich są ludzie i różne scenerie.

„Kupiłem mieszkanie w Austin pięć lat temu, a rok temu zdecydowałem się przenieść tutaj na stałe” – wyjaśnił.

„Miałem tu przyjaciół, prowadziłem tu biznes i podobało mi się tempo. Austin jest kosmopolityczny bez bycia nadętym; jest ziemisty. Ludzie są inteligentni i odnoszą sukcesy, ale nie obnoszą się z tym. Nie ma nic do udowodnienia, ludzie cię akceptują i od razu było dobrze.”

Punktem zwrotnym była naprawdę miłość Greniera do natury. Chociaż był zaangażowany w wiele organizacji, jego działania nie odzwierciedlały jego uczuć.

"Zajmuję się ochroną środowiska przez ostatnie 20 lat, założyłem organizacje i prowadzę organizacje non-profit, wszystkie zaprojektowane po to, aby mówić ludziom, aby żyli bardziej w zgodzie z naturą – a jednak nie żyłem w ten sposób."

Pod wieloma względami osiągnąłem szczyt tej obietnicy – jeśli ciężko pracujesz, stajesz się sławny, wtedy zarabiasz dużo pieniędzy… ale na górze było nijakie.”

Kocha nowe życie i jak się okazuje, jego kariera aktorska nabiera rozpędu dzięki potwornemu hitowi Netflix.

Powrót do sławy dzięki „Clickbait”

Wreszcie Adrian znów jest w centrum uwagi. Poświęcił trochę czasu, ale co ważniejsze, wyjawił wraz z Cinema Blend, że chciał tylko wpływowych projektów.

"Jestem skoncentrowany na projektach, niekoniecznie na ilości, ale na jakości. Zawsze szukam projektów, które będą miały głęboki wpływ na ludzi."

„Clickbait” na Netflix okazał się dokładnie tym, czego szukał w nowej roli.

"Po przejrzeniu kilku pierwszych scenariuszy] Rzuciłem okiem na to i powiedziałem 'Tak, proszę'. I to było jeszcze zanim wiedziałem, jak to się skończy."

"Więc podczas kręcenia filmu nawet nie wiedziałem, kto to zrobił. Pomyślałem, czy ja to zrobiłem? Czy jestem facetem? Czuję się, jakbym był tym facetem. pamiętaj, że w thrillerach zwroty akcji nie zawsze są tym, czego oczekujesz."

Wszyscy możemy się zgodzić, on jest facetem i wspaniale jest widzieć go z powrotem w centrum uwagi, w spokoju i we wspaniałym miejscu.

Zalecana: