Jennifer Lawrence opisała filmowanie z Leonardo DiCaprio jako „piekło”

Spisu treści:

Jennifer Lawrence opisała filmowanie z Leonardo DiCaprio jako „piekło”
Jennifer Lawrence opisała filmowanie z Leonardo DiCaprio jako „piekło”
Anonim

Hit Netflix Don't Look Up wywołał mieszane reakcje krytyków, gdy miał swoją premierę 10 grudnia 2021 roku. Obsada zespołu otrzymała pochwały za swój występ, ale satyra reżysera Adama McKaya nie została tak doceniona. Ale w przypadku obsady, która „ciężko” ze sobą współpracowała, powiedzielibyśmy, że wszystko wyszło świetnie. Jennifer Lawrence nienawidziła współpracy z Jonah Hillem. Teraz ujawniła również, że filmowanie z Leonardo DiCaprio było „piekłem”. Oto, co naprawdę wydarzyło się za kulisami.

Prawda o związku Jennifer Lawrence i Jonah Hill

Nie chodzi o to, że Lawrence nienawidził Hilla. Ale praca z nim była „naprawdę, naprawdę ciężka”, powiedziała. Gwiazda Igrzysk Śmierci ujawniła, że trudno jest zachować kamienną twarz, gdy aktor robił swoje improwizacje. „To było naprawdę trudne kręcenie z Jonahem i po prostu nie rujnowanie ujęcia za ujęciem, śmiejąc się” – wyjaśniła. „Pewnego razu poświęciliśmy mu cały dzień tylko na polepszenie obelg wobec mnie. To było niesamowite”. Dodał, że gwiazda War Dogs jest "mistrzem komedii" i że on i Meryl byli jedynymi, którzy powinni robić tego rodzaju improwizacje.

Jak się okazało, na planie „Nie patrz w górę” była cała zabawa i śmiech. Aktorka chce jednak, aby widzowie wzięli film za poważne przesłanie. Według niej, chce, aby widzowie nauczyli się, jak „przestać obchodzić się z informacjami w taki sposób, w jaki my robimy to teraz, gdzie jest jak prawda i nauka, a potem polityka, lub wiesz, osobiste uczucia”. Film porusza aktualne problemy, przed którymi stoi dzisiejszy świat. – Wiesz, wszyscy powinniśmy być na tej samej stronie – kontynuował Lawrence."O trosce o naszą planetę io troskę o ludzkość. Pokój na świecie byłby moją nadzieją."

Dlaczego Jennifer Lawrence opisała współpracę z Leonardo DiCaprio jako „piekło”

Lawrence powiedział, że kręcenie sceny z DiCaprio i Timothée Chalametem wpędzało ją w „nieszczęście” przez cały dzień. „To był najbardziej denerwujący dzień w moim życiu” – powiedziała aktorka Silver Linings Playbook podczas występu w The Late Show ze Stephenem Colbertem. „Doprowadziły mnie tego dnia do szaleństwa. Nie wiem, co to było. Timothée był po prostu podekscytowany, że wyszedł z domu [po pandemii]”. Tak, była też zirytowana młodym biciem serca.

„Myślę, że to była jego pierwsza scena” – kontynuowała. „Leo wybrał piosenkę, która leciała w samochodzie i brzmiała jak: „Wiesz, ta piosenka była o, wiesz, bla, bla, bla”. Znowu nic poważnego. Po prostu J Law nie czuł tego dnia wibracji.„Pamiętam tylko, że tego dnia byłam w absolutnej nędzy” – zażartowała. – To było piekło. Mimo to uważała, że praca z dwoma aktorami jest „fajna”.

Jennifer Lawrence mówi, że kręcenie tej sceny w „Nie patrz w górę” było najgorsze

W scenie otwierającej film, Lawrence można zobaczyć, jak rapuje kilka linijek Ain't Nuthing ta F'Wit Wu-Tang Clan. Chociaż miał to być fajny moment, aktorka powiedziała, że filmowanie to był „najgorszy dzień w moim życiu”. Nie była przygotowana na to, że będzie to pierwsza scena, w której będzie musiała kręcić opóźnienia po Covidie. „Ponieważ coś wydarzyło się z COVID, skończyło się to jako moja pierwsza scena [do nakręcenia]” – powiedziała o tej scenie. „To było przerażające, ponieważ siedzę w tym ogromnym wieszaku i jest tak cicho. I nie znam nikogo, a musiałem rapować Wu-Tang Clan. To było po prostu przerażające. film jest jak pięć sekund. Naprawdę żałuję, że o tym nie wiedziałem."

Lawrence ćwiczył piosenkę "kilka tygodni" tylko po to, by dowiedzieć się, że ostatni kawałek rapu trwał tylko pięć sekund. Ale była zdecydowana dać z siebie wszystko. Don't Look Up oznaczało oficjalny powrót J Law po dwuletniej przerwie aktorskiej. Zrobiła sobie przerwę, aby zresetować się i ponownie ocenić, co znaczyła dla niej jej kariera. Tym razem chciała wywrzeć wpływ. „Myślę, że cieszyłam ludzi przez większość mojego życia” – powiedziała o swojej pracy. „Praca sprawiła, że poczułem, że nikt nie może być na mnie zły.”

Jednak przyznała, że również nie była zadowolona ze swojej pracy. „Nie pompowałam jakości, którą powinnam mieć” – powiedziała, starając się zadowolić wszystkich swoim występem. „Po prostu myślę, że wszyscy znudzili się mną. Znudziło mi się. Czułem, że osiągnąłem punkt, w którym ludzie nie byli zadowoleni z samego mojego istnienia. może przynieść spokój twojej duszy”. Teraz, gdy wróciła, zdecydowanie nie możemy się doczekać, kiedy zobaczymy 2. przepis J.0.

Zalecana: