Odkąd pojawił się na scenie jako 007, Daniel Craig trafia na pierwsze strony gazet. Teraz, ponad dekadę swojej kariery jako Bond, Daniel nakręcił mnóstwo filmów od czasu swojego pierwszego jako tajny agent, „Casino Royale”.
Ale jeszcze przed jego wielkim debiutem w życiu Daniela Craiga wydarzyły się pewne szalone rzeczy. Weźmy na przykład jego trójkąt miłosny ze Sienną Miller i Jude Law. Jest też jego epicka historia miłosna z Rachel Weisz, z którą Daniel jest teraz żonaty. Para poznała się podczas produkcji teatralnej (urocza, prawda?).
Ale wiele ekscytujących momentów wydarzyło się również na planie „ James Bond”. Oczywiście jest to nieuniknione; seria filmów akcji znana jest z zapierających dech w piersiach momentów. Nawet pierwsze dni Bonda, z Seanem Connery, wiązały się z akcją, kontuzjami i dramatami na planie.
Jednak zmarły Sean Connery w końcu zmęczył się graniem w Bonda, a fani myślą, że Daniel Craig też może. To szybkie tempo serialu wydaje się wyczerpywać najdłużej działających aktorów Bonda.
Mimo to nie każda chwila filmu jest w całości napisana i przećwiczona 100 razy. Czasami zdarza się, że kamera działa, gdy coś nieprzemyślanego kradnie show.
Na przykład jedna scena w „Casino Royale” całkowicie zaskoczyła Daniela Craiga. To powiedziawszy, sprawiło, że był to epicki moment podobny do wejścia Halle Berry w „Die Another Day”. Cóż za sposób na rozpoczęcie pierwszego filmu Craiga jako Bonda!
Jak dyskutowali fani na Reddicie, scena, w której 007 wynurza się z wody oceanu w swoich kąpielówkach, była totalnym bałaganem. Historia głosi, że Daniel przez przypadek wpłynął na mieliznę. Został zawieszony na piasku, więc musiał wstać i wyjść z wody, aby wrócić na brzeg.
W ten sposób widzowie byli traktowani przez epicki widok Jamesa Bonda wychodzącego z oceanu, który nigdy nie miał być częścią filmu. Najwyraźniej ta scena udowodniła fanom, że Craig był godną kontynuacją Jamesa Bonda Pierce'a Brosnana.
Nawet teraz, po pięćdziesiątce, Daniel Craig nadal wygląda tak niesamowicie, jak tamtego dnia, kiedy wynurzył się z morza, aby zdobyć tytuł Jamesa Bonda.
Oczywiście nie zdawał sobie sprawy, że widzowie byli pod wrażeniem debiutu „Casino Royale”. Jak donosi Insider, na premierze Daniel Craig wpadł w panikę. Nie sądził, że widzowie go polubią i był zdenerwowany tym, jak się spotkał, zwłaszcza po występie w klasie, takim jak Pierce Brosnan.
W brutalnych scenach początkowych publiczność się śmiała, jak wspomina Craig, co prowadziło do jego poczucia niższości. Pomyślał, że widzowie wyśmieją jego portret agenta 007, zwłaszcza że miał wątpliwości, czy dorówna Seanowi Connery'emu i Pierce'owi Brosnanowi. Ale jak się okazuje, fanom spodobała się interpretacja Daniela.